Premier Izraela Naftali Bennett zagregował na podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji Kodeksu Postępowania Administracyjnego. W sobotnim oświadczeniu wskazał, że jest to "haniebna decyzja", a jego kraj "nie pozostanie obojętny na ten krok". Nowe prawo utrudnia m.in. odzyskiwanie mienia zagrabionego ofiarom Holokaustu.
Przyczyną sporu jest nowelizacja KPA, którą w sobotę podpisał prezydent Andrzej Duda. Zamyka ona drogę do odzyskiwania mienia zagrabionego ofiarom Holokaustu po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej. Możliwe będzie w dalszym ciągu dochodzenie praw do odszkodowania na drodze cywilnej.
"Izrael z ogromną powagą postrzega zaaprobowanie prawa, które uniemożliwia Żydom otrzymywanie odszkodowań za mienie ukradzione im podczas Holokaustu" – można przeczytać w oświadczeniu, które w sobotę wydał premier IzraelaNaftali Bennett.
Jak dodał, Izrael "ubolewa nad faktem, że Polska zdecydowała się dalej krzywdzić tych, którzy wszystko stracili".
"To haniebna decyzja i haniebne lekceważenie pamięci o Holokauście. To poważny krok, na który Izrael nie może pozostać obojętny" – zaznaczył szef izraelskiego rządu.
Konsekwencje dla Polski ze strony Izraela
Przypomnijmy, że decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu nowelizacji Kodeksu Postępowania Administracyjnego spotkała się także ze stanowczą reakcją izraelskiego ministra spraw zagranicznych. Yair Lapid poinformował jeszcze tego samego dnia, że nowy ambasador Izraela nie przyjedzie zgodnie z planem do Warszawy.
Co więcej, w odpowiedzi na podpis prezydenta Dudy Izrael odwołał swojego charge d'affaires z Polski. Tal Ben–Ari Yaalon ma wrócić do kraju. Poza tym, ambasador RP Marek Magierowski otrzymał zalecenie, aby nie wracał na razie do Izraela.