
Do kiedy trwa Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań? – to pytanie coraz częściej zadawane jest przez miliony Polaków, którzy wciąż nie dokonali obowiązkowego spisania się. Czasu na to jest coraz mniej, a kary dla spóźnialskich są bardzo surowe.
REKLAMA
Do kiedy trwa Spis Powszechny 2021?
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021 trwa w Polsce już od wielu miesięcy. Proces ten rozpoczął się 1 kwietnia 2021 roku i potrwa do 30 września. Początkowo plany były jednak inne – Spis Powszechny miał trwać tylko do 30 czerwca, ale ze względu na pandemię koronawirusa przesunięto ten termin.Do końca września spisać się można wszystkimi dostępnymi kanałami – zarówno poprzez samospis w internecie (na stronie spis.gov.pl), jak i telefonicznie. W tym drugim przypadku mowa o dwóch opcjach. Udział w Spisie Powszechnym można wziąć, dzwoniąc samemu na infolinię spisową 22 279 99 99 lub odbierając telefon od rachmistrza spisowego, który może kontaktować się spod numeru 22 828 88 88.
Nieco komplikuje się jednak sytuacja tych, którzy chcieliby dokonać internetowego samospisu, ale wcześniej próbę kontaktu z nimi podjął rachmistrz. W takim przypadku spisanie się w sieci jest już niemożliwe i należy umówić się na dogodny moment z osobą odpowiedzialną za prowadzenie Spisu Powszechnego.
Spis Powszechny jest obowiązkowy, a za spóźnienie się grozi surowa kara
Kto w żaden ze wspomnianych sposobów nie zdąży spisać się przed 30 września 2021 roku, ten wystawi się na odpowiedzialność karną. Zgodnie z art. 57 ustawy o statystyce publicznej, za spóźnienie się z udziałem w Spisie Powszechnym lub odmowę wypełnienia tego obowiązku grozi kara grzywny w wysokości do 5 tys. zł.Inaczej niż miało to miejsce w poprzednich dekadach, nie ma już co liczyć na to, że rachmistrz spisowy zapuka do naszego domu. Tak było jeszcze podczas ostatniego Spisu Powszechnego z 2011 roku, ale teraz Główny Urząd Statystyczny porzucił taką metodę spisywania Polaków.
Kto zastanawia się, po co organizowany jest Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań, ten musi wiedzieć, iż chodzi tu nie tylko o wiedzę, którą o obywatelach chce posiąść władza.
Istotne w tej kwestii są także zobowiązania Polski w ramach Unii Europejskiej – każde państwo członkowskie musi bowiem przedstawiać aktualne dane o sytuacji demograficzno-ekonomicznej społeczeństwa.