Michał Kubiak nie kończy reprezentacyjnej kariery. Taki wniosek można wyciągnąć z wypowiedzi kapitana kadry Polski siatkarzy, który po okresie ciszy medialnej po igrzyskach, wreszcie zabrał głos. Marzeniem Kubiaka nadal pozostaje medal olimpijski, ostatnią szansą wydaje się być wyprawa do Paryża.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Michał Kubiak jako jeden z olimpijczyków zabrał publicznie głos w swoim rodzinnym Wałczu, podczas uroczystości, gdzie doceniono miejscowych olimpijczyków.
– Tego, co się wydarzyło, nie cofniemy. Trzeba się z tym zmierzyć i żyć dalej. Medalistkom i medalistom składam szczere gratulacje – mówił kapitan reprezentacji siatkarzy.
Dla Kubiaka igrzyska w Tokio były trzecimi, w których wziął udział. Wcześniej w ćwierćfinale odpadał z Biało-Czerwonymi w Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016).
– Moim marzeniem jest, chociaż ten medal potrzymać, ale mam nadzieję, że jak zdrowie pozwoli, to medal przywiozę z igrzysk olimpijskich w Paryżu – przyznał Kubiak.
W Tokio kapitan reprezentacji przegrał nie tylko sportowo z drużyną, ale też zdrowotnie, nie będąc w pełnej dyspozycji podczas turnieju olimpijskiego.
Kubiak wyszedł w wyjściowym składzie dwukrotnie, w tym w decydującym ćwierćfinale z Francją. Przyjmujący nie osiągnął jednak optymalnej formy na pomoc drużynie w 100 proc. swoich możliwości.
W 2024 roku, czyli w momencie planowanych igrzysk w Paryżu, Kubiak będzie miał 36 lat.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut