Ralph Kaminski wystąpił na odbywającym się w zeszłym tygodniu FEST Festiwalu w Chorzowie. Krótko po występie, w rozmowie z NaTemat.pl, opowiedział o swoich wrażeniach oraz zdradził kulisy głośnego pocałunku z Krzysztofem Zalewskim podczas tegorocznej gali Fryderyków.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.
FEST Festiwal to jedna z największych imprez muzycznych w Europie w tym roku. Ralph Kaminski zagrał na głównej festiwalowej scenie i porwał za sobą tłum. Artysta zaśpiewał utwory ze swojej najnowszej płyty "Kosmiczne Energie", a na koniec koncertu, zszedł ze sceny do zgromadzonej publiczności.
Jak się czujesz po występie na dużej scenie Fest Festivalu?
Jestem zaszczycony, że mogłem wystąpić na dużej scenie. Cieszę się przede wszystkim dlatego, że pisząc piosenki na album “Młodość”, rozmyślałem o tym, jak to będzie zagrać je na dużym festiwalu. W zeszłe wakacje nie było zbyt wielu okazji do tego, ale w tym roku marzenie zagrania na festiwalu się spełniło i cieszę się z każdej chwili tutaj.
To też inna energia niż na koncertach zamkniętych.
Totalnie! Publiczność była głodna festiwalowej atmosfery. Widziałem tu wielu pięknych, młodych ludzi, którzy mają teraz najwspanialszy czas w swoim życiu. Mam nadzieję, że stałem się jego cząstką i zostanie im coś z mojego koncertu w pamięci.
Pod koniec występu zaskoczyłeś wszystkich i zszedłeś do publiczności. Często to robisz?
Tak i kocham to robić! Zrobiłbym nawet “stage diving” gdyby tylko była taka możliwość.
Na tej samej scenie, na której śpiewałeś, wystąpiła Kayah z Bregoviciem. Mówisz otwarcie, że Kayah jest twoją idolką. Za co ją cenisz?
To jest legendarna postać. Poznałem ją dopiero na tegorocznych Fryderykach i jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak równą jest kobietą. Czuję się przy niej zauważony i wysłuchany. I to nie jest tak, że jestem jedyną osobą, którą tak traktuje. Takie podejście ma do wszystkich.
A miałeś okazję z nią rozmawiać podczas FEST Festiwalu?
Tak, tak! Mam z nią zdjęcie jako prawdziwy fan. Jaram się na maksa! Mówiła, że ma tremę przed koncertem z Bregoviciem, bo rzadko gra ten materiał.
Nie mogę nie zapytać o tegoroczną galę Fryderyków, która wzbudziła wiele emocji, głównie przez twój pocałunek z Krzysztofem Zalewskim, zastanawia mnie, czy ustaliliście to wcześniej i miał być to zaplanowany manifest, czy była to reakcja spontaniczna?
To był spontan. Nie wiedzieliśmy, kto wygra w tej kategorii i że Krzysztof wyjdzie wtedy na scenę.
Gestem gestem, ale burza medialna była bardzo duża. Czy spodziewałeś się takiej reakcji. Bądź co bądź, to tylko pocałunek?
Tak, po kilku sekundach zacząłem się zastanawiać, czy ktoś to sfilmował, bo jeśli tak, to na pewno szeroko się rozejdzie. Ledwo zeszliśmy ze sceny, a internet już płonął.
Dlaczego ludzie tak zareagowali?
Może chcieliby być na moim albo Krzyśka miejscu? (śmiech)
Obserwujesz, co się dzieje obecnie w polityce? Tak, jest to bardzo smutne. Mam nadzieję, że nowe pokolenie przejmie kontrolę nad tym, co się dzieje, bo wszelkie granice zostały już przekroczone.
A dobrze Ci się żyje w Polsce? Kocham żyć w Polsce. Mam tu rodzinę, wspaniałych przyjaciół. Uwielbiam Warszawę, naprawdę, kocham to miasto. Mieszkałem przez chwilę podczas Erasmusa w Rotterdamie, ale bardzo bym nie chciał wyprowadzać się z naszego kraju. Dopóki mam tutaj jeszcze coś do zrobienia, będę tu mieszkał. Jestem też po to, aby inspirować ludzi swoim małym wkładem i próbować zmieniać to, co się tutaj dzieje.
Nagrałeś utwór do filmu “Moje wspaniałe życie”. Chciałbyś kiedyś zagrać w filmie?
Bardzo chciałbym zagrać w filmie. To jest moje ogromne marzenie i wierzę, że prędzej czy później je spełnię.
A w jakiej roli siebie widzisz? Na pewno nie w roli kogoś podobnego do siebie. Chciałbym wcielić się w zupełnie inną postać. Podobnie kreuję swoje teledyski i występy na scenie. Wszyscy są inni niż w rzeczywistości.
Sam wybierasz swoje stylizacje sceniczne? Tak, sam też robię kostiumy na trasę. Oczywiście korzystam również z ubrań od projektantów, ale w większości sam wszystko wymyślam. Kocham to robić!
Ile macie jeszcze zaplanowanych w tym roku koncertów?
W połowie września kończymy trasę i projekt “Kosmiczne Energie” przechodzi do historii.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut