We wtorek Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Litwy poinformowało o incydencie na granicy z Białorusią w rejonie solecznickim. 12 uzbrojonych w sprzęt do tłumienia zamieszek białoruskich pograniczników przekroczyło granicę i zepchnęło za nią 35 migrantów z Iraku.
– Nie możemy tolerować tak śmiałej prowokacji, kiedy 12 białoruskich pograniczników przekracza granicę Republiki Litewskiej. Natychmiast zareagowaliśmy na nią i podjęliśmy decyzję o dalszym zwiększaniu zdolności ochronnych naszej granicy – powiedziała we wtorek minister spraw wewnętrznych Litwy, Agnė Bilotaitė.
Tego dnia po południu w rejonie solecznickim w okolicach zapory Gintaras Žagunis, członkowie sił białoruskich z tarczami i sprzętem do tłumienia zamieszek siłą zepchnęli grupę 35 migrantów na terytorium Litwy. Warto podkreślić, że sami także nielegalnie przekroczyli granicę.
Ich działania zostały nagrane przez litewski monitoring graniczny. Jak podaje MSW Litwy to nie pierwszy podobny incydent na granicy litewsko-białoruskiej w ostatnich dniach.
W środę na zdalnym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych Unii Europejskiej w środę litewska minister spraw wewnętrznych mówiła o zainstalowaniu na zewnętrznych granicach Unii "bariery fizycznej". Podkreśliła, że leży to we wspólnym interesie wszystkich krajów.
Dodała także, że istnieje potrzeba zmiany prawodawstwa UE w zakresie ochrony granic, migracji i azylu, ponieważ nie obejmuje ono dzisiejszych wyzwań.
– Naszym głównym obowiązkiem jest zapewnienie skutecznej kontroli granic zewnętrznych UE. Biorąc pod uwagę wojnę hybrydową toczoną przez dyktatora Łukaszenkę i nieprzewidywalne zachowanie sąsiedniego kraju zbudowanie fizycznej bariery jest jedynym sposobem obrony przed takimi atakami w przyszłości. Leży to w interesie wszystkich państw członkowskich UE – mówiła Bilotaitė na spotkaniu z szefami dyplomacji krajów członkowskich.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut