Nie ulegajmy pokusie, by zaczynać się od razu na gorąco rozliczać - powiedział Tadeusz Cymański w programie Kawa na Ławę Bogdana Rymanowskiego. Rada jest dobra, ale mocno spóźniona. Polityczne spory i rozliczenia rozpoczęły się bowiem od razu po zderzeniu. I dotyczą wszystkiego: winy rządu, zaangażowania prezydenta, nawet długości żałoby narodowej.
W telewizyjnym studiu Tadeusz Cymański był tym, który uspokajał. - Sprawa jest zbyt poważna, i wymagająca eksperckiej oceny, żeby wydawać od razu jakieś wiążące oceny. Nie ulegajmy pokusie by od razu na gorąco rozliczać winnych. Jest o czym rozmawiać, na pewno. Źle jest ogólnie z bezpieczeństwem i na kolei i refleksja o niedoinwestowaniu na kolei trwa od dłuższego czasu. Bezpieczeństwo na kolei ma obraz szerszy. Jest na przykład duży problem ludzi ginących na przejazdach kolejowych. Trzeba jednak pamiętać, że nieszczęścia nie są polityczne – mówił europoseł Solidarnej Polski.
Poseł PiS Zbigniew Giżyński nadał bezpieczeństwie na kolei bardziej polityczną barwę.
Najpierw ostrożnie stwierdził: - Nie ulega wątpliwości, że kolej jest niedoinwestowana, i stan ten nie zmienia się od lat. Chwilę potem dodał jednak: - Nie ulega wątpliwości, że przy podziale ze środków unijnych Platforma Obywatelska wnioskowała, by na drogi przeznaczyć z nich 80 procent, a na kolej tylko 20%.
Czy brak pieniędzy na infrastrukturę był przyczyną katastrofy? Poseł Giżyński to sugeruje, choć dochodzenie dopiero się zaczyna. Do krytyki urzędników dołączył w TVN24 Eugeniusz Kłopotek z PSL. Poseł uznał, że podział PKP na wiele rywalizujących spółek mógł przyczynić się do tragedii.
- To co mi się od lat nie podoba to to, że kolej poszatkowaliśmy i nie ma koordynacji w działaniu jej poszczególnych części. Być może tam też leży przyczyna - mówił Kłopotek.
Adam Szejnfeld z Platformy odpowiadał na to: - W tej sytuacji są trzy możliwości: albo zawiodła technika, albo zawiódł człowiek, albo zawiedli i technika i człowiek - Tłumaczył też obecność obecność premiera i ministrów na miejscu zdarzenia tuż po dojściu do wypadku. - Rolą polityków jest być blisko ludzi - blisko myślami, tak jak my z Warszawy i blisko fizycznie, jak pan premier, minister transportu i prezydent - oceniał.