
Jeżeli (...) kierunek rozwoju Polski, jej politykę gospodarczą miałby wyznaczać elektorat PiS, to wszyscy pójdziemy na dno.
Prof. Markowski uważa, że nadeszła pora, by uświadomić elektoratowi PiS, kto na nich łoży. Tylko trzeba to robić delikatnie wobec ludzi, którym socjal naprawdę się należy. A zarazem "brutalnie pokazywać palcem" tych, którzy oszukują państwo.
Kto na kogo głosuje
Profesor Raciborski zaznacza, że gdyby przeanalizować elektorat PiS pod względem wykształcenia, to 20 proc. ludzi z wyższym wykształceniem głosowało na PiS wtedy, gdy PO popierało 40 proc. takich osób. – Teraz ten odsetek mógł nawet wzrosnąć na korzyść PiS – podkreśla socjolog. I dodaje: – Jednego można być pewnym: PiS popierają różne osoby: emeryci i studenci, profesorowie i osoby z wykształceniem podstawowym, przedsiębiorcy i bezrobotni.
Kiedy PiS wychodzi z hasłem solidaryzmu, to tak naprawdę zwraca się do elektoratu PO, bo jej własny elektorat nie ma się czym solidaryzować z innymi; większość elektoratu PiS - poza wsparciem duchowym - nie może pomóc niedołężnym, schorowanym i pozostającym bez pracy, bo dość kiepsko zasila budżet.
Także Andrzej Sadowski, ekspert gospodarczy z Centrum im. Adama Smitha podkreśla, że diagnoza prof. Markowskiego powinna być poparta rzetelnymi badaniami. – Pokazującymi, kto jest cwaniakiem w danym elektoracie, a kto nim nie jest. Inaczej te słowa są po prostu uprawianiem polityki i opowiadaniem się po którejś ze stron – przekonuje Sadowski. Zdaniem ekonomisty, "cała ta konstrukcja myślowa jest chybiona".
Wygląda więc na to, że profesor Markowski wyraził bardziej swoją opinię polityczną, niż przedstawił fakty. Widać to także w dalszej części wywiadu, gdzie politolog stwierdza, że jeśli wybory wygra PiS, to "wszyscy pójdziemy na dno". I zaraz dodaje: "Oczywiście zawsze jest nadzieja, że tak jak w 2005 roku, jeśli PiS dojdzie do władzy po plecach ludzi biednych i zagubionych, to następnie zrobi dokładnie wbrew ich interesom i obniży podatki dla najwyżej zarabiających. O tym też warto, by elektorat PiS pamiętał, bo takie są fakty".