Piątek był udany dla gospodarzy w PKO Ekstraklasie. Swoje mecze solidarnie wygrały Wisła Płock i Radomiak Radom. W strugach deszczu triumfowali ci pierwsi, którzy zdemolowali Zagłębie Lubin 4:0 (2:0). Radomiak strzelił za to decydującego gola (1:0) w samej końcówce, zgarniając komplet z Warta Poznań.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Kibice Zagłębia Lubin nie mogą się spodziewać niczego dobrego po wyjazdach swojej drużyny. W PKO Ekstraklasie lubinianie jak na razie nie byli w stanie ugrać czegokolwiek w roli gości. Co więcej, po kompromitacji w Płocku Zagłębie może się "pochwalić" bilansem bramkowym 0:7 w delegacji.
Po stronie Wisły Płock warto wyróżnić dwie postaci. Łukasz Sekulski, strzelec dwóch goli oraz Rafał Wolski, dwie asysty i bramka.
Lubinianie mają za to nad czym myśleć. Szansę do zmazania plamy będą mieć w przyszłą niedzielę (tj. 29 sierpnia) całkiem niezłą.
Do Lubina na dolnośląskie derby przyjedzie Śląsk Wrocław.
Coraz większy podziw budzi forma piłkarzy Radomiaka Radom. Kolejną drużyną po Legii Warszawa, którą odprawili na własnym stadionie piłkarze beniaminka, została Warta Poznań. W samej końcówce...
Ponad cztery tysiące kibiców na trybunach mogło odetchnąć. A to ze względu na wydarzenie z 56. minuty spotkania. Wtedy to rzutu karnego dla gospodarzy nie wykorzystał Leandro. Za to strzelec zwycięskiej bramki pojawił się na boisku w 88. minucie spotkania.
Nos trenerski kolejny raz nie zawiódł Dariusza Banasika.
Radomiak Radom - Warta Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: Mario Rondon (90)
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut