Polska lekkoatletka musiała przedwcześnie zakończyć sportową karierę.
Polska lekkoatletka musiała przedwcześnie zakończyć sportową karierę. Fot. Instagram/kamila_przybyla

Zaledwie 25-letnia Kamila Przybyła poinformowała, ze kończy z zawodowym sportem. Kontuzje, brak wyjazdu na igrzyska do Tokio, codzienne problemy z normalnym funkcjonowaniem... Polska skoczkini o tyczce niestety musiała zrezygnować z tego, co kocha.

REKLAMA
Kamila Przybyła ma 25 lat i klubowo była związana z bydgoskim klubem Zawisza. Polka najlepsze rezultaty osiągała jeszcze na etapie młodzieżowym. Wyrównała m.in. rekord Polski juniorek młodszych w 2013 roku.
Była też brązową medalistką mistrzostw Europy juniorek w 2015 roku. Zdobyła również szereg medali na krajowym podwórku, od młodziczki, poprzez kadetkę, kończąc na juniorce. Nie przełożyło się to na wyniki w seniorskim wydaniu.
– Przez te wszystkie lata walczyłam ze zdrowiem, bo przecież jestem fighterka. Za każdym razem, gdy upadałam, zaciskałam zęby i się podnosiłam. Tylko że znalazłam się teraz w sytuacji z której już nie potrafię się podnieść. Psychicznie jestem na dnie… – napisała Polka na swoim koncie na Instagramie.
W ostatnich kilkunastu miesiącach Przybyła walczyła z problemami zdrowotnymi. Z tego też względu nie była w stanie podjąć walki o wyjazd na igrzyska olimpijskie do Tokio.
– Nie mam siły już dalej walczyć, dlatego podjęłam decyzję o zakończeniu swojej kariery sportowej. Wiem, że nie zrobiłam w sporcie wszystkiego, na co mnie stać, ale zdrowie po prostu mi na to nie pozwala – przyznała Przybyła.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut