Poseł PiS Kacper Płażyński domaga się wyciągnięcia konsekwencji wobec Władysława Frasyniuka. Chodzi o jego wypowiedź dotyczącą żołnierzy. Były kandydat na prezydenta Gdańska chce pozbawić opozycjonistę z czasów PRL ważnej funkcji.
– Niestety, Władysław Frasyniuk od lat stosuje język nienawiści. Jest przedstawicielem prezydenta Gdańska w Radzie Europejskiego Centrum Solidarności. W naszej opinii żadna osoba, która szkaluje własne państwo, Wojsko Polskie nie powinna być promowana w żadnych publicznych instytucjach – powiedział na konferencji prasowej Kacper Płażyński.
Poseł PiS zwrócił się już do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz o odwołanie Frasyniuka z Rady Europejskiego Centrum Solidarności.
Przypomnijmy, że chodzi o sytuację z niedzieli 22 sierpnia, do której doszło na antenie TVN24. Frasyniuk komentował wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej, gdzie grupa cudzoziemców koczuje od kilkunastu dni.
– Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu. To nie są ludzkie zachowania - trzeba to mówić wprost – mówił opozycjonista z czasów PRL. To tylko część jego wypowiedzi, ale sformułowanie o "śmieciach" wybrzmiało najmocniej.
Na Frasyniuka spadła lawina krytyki. Wielu polityków i część dziennikarzy nie ma wątpliwości, że przekroczył granicę debaty. Dostało się też prowadzącemu program Grzegorzowi Kajdanowiczowi, któremu z kolei zarzuca się, że w żaden sposób nie upomniał swojego gościa. Stacja TVN24 wydała nawet oświadczenie w tej sprawie.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut