Zdjęcie, które Jakub Górnicki umieścił na swoim profilu na Facebooku.
Zdjęcie, które Jakub Górnicki umieścił na swoim profilu na Facebooku. Fot. Archiwum prywatne

Od kilku dni Jakub Górnicki był bez telefonu, bo operator nie był w stanie uruchomić przeniesionego z innej firmy numeru. Nikt nie umiał mu udzielić informacji o tym, kiedy będzie to możliwe. Sprawę udało się rozwiązać dopiero, kiedy zrobił awanturę na Facebooku.

REKLAMA
Jakub Górnicki postanowił przenieść swój numer telefoniczny z Orange do Play. Pomimo zapewnień o tym, że telefon w nowej sieci będzie działał od ręki, od 4 dni nie mógł doczekać się na uruchomienie numeru. Dopiero dyskusja, jaką wywołał na oficjalnym fanpage’u firmy Play sprawiła, że dopiął swego. – Pięć minut temu włączyli mi numer – mówi Górnicki w rozmowie z naTemat. Stało się to dopiero dzięki interwencji rzecznika prasowego, który zareagował na gorącą dyskusję, jaka rozpętała się na Facebooku. – Cieszę się, że mam już telefon, ale problemem jest to, że trzeba się uciekać do takich metod – ocenia Górnicki. A co takiego musiał zrobić internauta?
"Facebook nie podlega formalnym regułom gramatycznym"
W sobotę rano, po 4 dniach oczekiwania, założył na fanpage’u operatora wątek, w któym dokładnie opisał swój problem i zażądał konkretnych odpowiedzi i informacji na temat tego, kiedy jego numer zadziała. Zapewne nie spodziewał się, jaką odpowiedź usłyszy. Sposób, w jaki zaczął się z nim komunikować oficjalny profil Play4U, wzbudził w licznych fanach marki sporo zdziwienia i wesołości.
logo
Facebook.com/Play

logo
Facebook.com/Play

Użytkownicy zaczęli otwarcie naśmiewać się z tych wypowiedzi. Play4U do złośliwych komentarzy odniósł się w sposób, który niektórzy okrzyknęli “cytatem dnia” na Facebooku:
logo
Facebook.com/Play

Sam zainteresowany tak mówił o całej sytuacji: – Zdziwił mnie infantylny sposób, w jaki ktoś po stronie Play kontaktował się ze mną. A kiedy w pewnym momencie padła formułka o “formalnych regułach gramatycznych” sprawa bardzo szybko rozlała się po internecie – mówi Górnicki.
"Błędy warsztatowe"
O to, czy Play słusznie wszedł na swoim profilu w długą i wzbudzającą śmiech dyskusję o problemie jednego z użytkowników, zapytałem specjalistę od mediów społecznościowych, Jacka Gadzinowskiego. – To było zupełnie niepotrzebne. Za dużo dywagacji i wymiany argumentów, a za mało konkretów i propozycji rozwiązania całej sprawy – mówi ekspert. – Popełniono szereg błędów warsztatowych – dodaje. Gadzinowski twierdzi, że większość marek masowych ma w dzisiejszych czasach podobne problemy, ponieważ brakuje skutecznych procedur – dotyczy to tak social mediów, jak i kontaktu z klientem poprzez infolinię.
– Ostatecznie okazało się, że Play miało awarię i to z tego powodu wynikło opóźnienie. Szkoda tylko, że nikt nie był w stanie się do tego przyznać. Przez te kilka dni zwodzono mnie i stale zapewniano, że już za chwilę włączą mój numer. A na początku winę zrzucano na poprzedniego operatora, czyli Orange – opowiada Górnicki. Dodaje, że sprawę udało się rozwiązać, kiedy o jego problemie zrobiło się głośno w internecie. Zawdzięcza to nie tylko dyskusji na fanpage’u Play, ale i zdjęciu, które zamieścił na swoim profilu. Trzyma na nim napis “Nie przenoś numeru do Play, czekamy już 4 dni”.
– Wtedy sprawą zainteresował się rzecznik prasowy firmy i dzięki jego pomocy udało się uruchomić mój numer – mówi Jakub Górnicki. Reakcję rzecznika pozytywnie ocenia też Jacek Gadzinowski. – To dobrze, że szybko ocenił skalę potencjalnego kryzysu wizerunkowego i szybko zareagował. Nie wiem, czy inne firmy byłyby zdolne do takiej odpowiedzi – ocenia ekspert.
Czy ta sprawa to dowód na to, że media społecznościowe są skuteczną bronią konsumentów w konfliktach z nawet największymi korporacjami? – Social media mogą być sprzymierzeńcem konsumentów, swoistą dźwignią, która pomaga “zbudować” zainteresowanie jednostkową sprawą i skutecznie dochodzić swoich praw. W dzisiejszych czasach żadna firma, nawet największa, nie ma już immunitetu – podsumowuje Jacek Gadzinowski.
O ile pracownikom firmy Play zabrakło nieco refleksu, to jak udowodnili, mają poczucie humoru. Rzecznik firmy opublikował na swoim profilu na Facebooku zdjęcie, które zatytułował: "W nawiązaniu do dzisiejszych wydarzeń - happy end."
logo
Facebook.com / Marcin Gruszka Rzecznik Prasowy Play Odpowiedź rzecznika prasowego Play Marcina Gruszki na apel Jakuba Górnickiego