
Reklama.
Jeszcze niedawno pisaliśmy, że Izrael wygrywa z koronawirusem. Poziom zaszczepienia społeczeństwa osiągnął tam rekordowe 60 proc. więc władze zdecydowały się poluzować obostrzenia. Niestety taki stan nie trwał długo. Czwarta fala pandemii uderzyła w kraj i spowodowała ogromny wzrost zakażeń.
Przyczynił się do tego groźny wariant Delta koronawirusa. Dlatego w poniedziałek w Izraelu odnotowano rekordowe 11077 nowych przypadków COVID-19, najwięcej od początku pandemii koronawirusa.
Jak podaje portal Ynet, na dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego około 91 tysięcy dzieci i młodzieży nie mogło pójść do przedszkoli i szkół, bo znajdują się w izolacji domowej ze względu na COVID-19.
Porażające są także statystyki dot. przekroju wiekowego nowych zakażeń. Aż 33 proc. osób, które uzyskały wynik pozytywny w poniedziałek, było w wieku poniżej 11 lat, 15 proc. było w wieku 12-18 lat, a tylko 4 proc. miało powyżej 60 lat.
Dlatego izraelski resort edukacji rozważa zamknięcie szkół i skierowanie uczniów od początku roku szkolnego na naukę zdalną. Wszystko zależy od tego, jak rozwijać się będzie epidemia w kraju.
Przypomnijmy, że w Polsce w środę także odnotowano wzrost liczby zakażeń, która przekroczyła w ciągu ostatniej doby 380 przypadków – najwięcej od czerwca tego roku.
Czytaj także: