– Polskie wyzwanie wobec prymatu prawa Unii Europejskiej nad prawem krajowym wstrzymuje przekazanie Warszawie 57 mld euro unijnych funduszy naprawczych – powiedział w środę unijny komisarz ds. gospodarczych Paolo Gentiloni, którego cytuje Reuters.
Polska cały czas czeka na decyzję Komisji Europejskiej, która to ocenia i zatwierdza krajowe plany odbudowy państw członkowskich. 18 z nich dostało już zielone światło i otrzymały już granty oraz tanie pożyczki na odbudowę swoich gospodarek po pandemii koronawirusa.
Dwa kolejne kraje, Bułgaria i Holandia nie wysłały jeszcze swoich planów. Pozostała siódemka, w tym Polska i Węgry, nie otrzymały jeszcze decyzji od Komisji Europejskiej.
W przypadku tej ostatniej dwójki członkowie KE są bardziej na "nie". Wynika to wprost ze środowej wypowiedzi unijnego komisarza ds. gospodarczych Paolo Gentiloniego. Zwrócił on uwagę, że podchody PiS, który rękami Trybunału Konstytucyjnego chce podważyć prymat prawa unijnego nad prawem krajowym, negatywnie wpływają na ocenę polskiego planu odbudowy.
– Wiemy, że chodzi o wymogi rozporządzenia i o zalecenia dla poszczególnych krajów, ale dyskusja, o czym polskie władze doskonale wiedzą, obejmuje również kwestię prymatu prawa unijnego i możliwych konsekwencji tej kwestii dla Polski w kontekście planu odbudowy – powiedział unijny komisarz, którego cytuje Reuters.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis, ktory również był obecny na posiedzeniu dodał, że pieniądze nie zostaną uwolnione, dopóki Komisji nie usatysfakcjonuje, że Polska i Węgry spełniły wymogi UE.
– Zwracamy się do Polski i Węgier o dodatkowe wyjaśnienia dotyczące zgodności, upewniając się, że wszystkie warunki rozporządzenia są spełnione. Musimy otrzymać te zapewnienia, zanim będziemy mogli pozytywnie w tej sprawie wywnioskować – zaapelował Dombrovskis.
Przypomnijmy, że Polska stara się o 23 mld euro z dotacji i 34 mld euro tanich kredytów.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut