
Skandal wybuchł w ubiegłym roku, gdy znany projektant Tom Ford stworzył dla „Vogue’a” sesję z dziewczynkami. Mocno umalowanymi, seksownie wystylizowanymi, pozującymi z minami wyuzdanych kokot. Wśród tych dorosłych
Jeżeli postanowiłbym projektować ubranka dla dziewczynek, to na pewno zacząłbym z nimi współpracować. Ale nie znajduję żadnej logiki w przebieraniu dziewczynek za dorosłych. I nie tyczy się to zasad moralności. Po prostu nie lubię kłamstwa. Dziewczynki, które udają kobiety to kłamstwo. Na pewno wpływa to na ich psychikę, które wcielają się w kogoś, kim nie są, ale wpędzają też w kompleksy panie, które widzą, że nie mają już skóry i świeżości dziesięcioletnich dzieci.
Zjawisko dziecięcych modelek udających dorosłe kobiety uważam za nieprzyzwoite i w pewnym sensie niemoralne. Młody człowiek, a jeżeli chodzi o to zjawisko - dziecko, nie jest świadome swojej seksualności i cielesności i może to być krzywdzące dla jego psychiki. Dzieci powinny pozostać przy roli społecznej dziecka, a nie osoby dorosłej. Uważam, że jest to kolejna fanaberia świata mody, jak zjawiska typu Zombie Boy, ale w tym przypadku w bardzo złym smaku.