Kobiecie za podrobienie zaświadczenia o szczepieniu przeciwko COVID-19 grozi rok więzienia. Wpadła, bo napisała, że została zaszczepiona "Maderną".
Kobiecie za podrobienie zaświadczenia o szczepieniu przeciwko COVID-19 grozi rok więzienia. Wpadła, bo napisała, że została zaszczepiona "Maderną". Fot. KITV
Reklama.
Jak podaje dziennik "Chicago Sun-Times”, powołując się na władze na Hawajach, 23 sierpnia w Honolulu zatrzymano 24-letnią mieszkankę stanu Illinois, Chole M., która została oskarżona o przedstawienie podrobionego zaświadczenia o zaszczepieniu przeciwko COVID-19.
Obowiązujące na Hawajach przepisy nakazują okazanie negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa lub dowodu pełnego zaszczepienia przez osoby, które chcą zwiedzać wyspy bez konieczności przejścia 10-dniowej kwarantanny.
Na podrobionym zaświadczeniu widniało, że 24-latka pierwszą dawkę szczepionki o nazwie "Maderna” otrzymała w Delaware od członka Gwardii Narodowej podpisanego jako "CPL wolf”, zaś drugą od kogoś podpisanego jako "SSGT montey”.
Mimo wszystko 24-latka przeszła przez kontrolę na lotnisku. Potem śledczy ustalili, że podane przez nią informacje o hotelu i locie powrotnym były nieprawdziwe. Ponadto urzędnicy ds. zdrowia publicznego w Delaware potwierdzili, że w ich spisie nie ma danych o tym, by Chloe M. się u nich zaszczepiła.
Kobieta podobno ignorowała telefony od śledczych przez kilka dni, więc ci czekali na nią na lotnisku w sobotę, kiedy miała lot powrotny. Przy aresztowaniu miała powiedzieć, że dostała zastrzyk w gabinecie lekarskim i za to zapłaciła.
Została oskarżona o dwa przypadki sfałszowania dokumentów dotyczących szczepień. Grozi jej za to kara grzywny do 5 tys. dolarów i rok więzienia.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut