Jeden z dziesięciu
Zaskakujący rekord w "Jeden z dziesięciu". Fot. vod.tvp.pl

Rozpoczęła się nowa 125. edycja programu "Jeden z dziesięciu". Pierwszy odcinek z pewnością przejdzie do historii, bowiem jeden z uczestników okazał się prawdziwym rekordzistą tego formatu. Tadeuszowi Sznukowi aż zabrakło pytań.

REKLAMA
Przypomnijmy, że jeszcze w kwietniu tego roku dalsze losy uwielbianego przez Polaków teleturnieju stanęły pod znakiem zapytania. Pojawiły się bowiem spekulacje na temat tego, że produkcja bezpowrotnie zniknie z anteny.
Czytaj także:
Telewizja Polska zaprzeczyła później tym doniesieniom, ale przyznawała, że co do szczegółów trwają negocjacje. Miało to wynikać z trudności we współpracy studia Euromedia TV z TVP. Jak się okazało, rozmowy obu stron zakończyły się pozytywnie, a kolejny 125. sezon "Jeden z dziesięciu" trafił na ekrany.

Rekordowy wynik w "Jeden z dziesięciu"

W pierwszym odcinku wziął udział pan Tomasz Orzechowski, analityk z Łodzi. Szybko prześcignął pozostałych uczestników i dostał się do finałowego etapu gry. Tam nie dał szansy rywalom.
Brał każde pytanie "na siebie", podwajając tym samym liczbę zdobywanych punktów. W efekcie uzyskał ich aż 533. To rekord programu. Prowadzącemu Tadeuszowi Sznukowi aż skończyły się przygotowane pytania.
Nagrodą dla zwycięzcy było 5 tys. zł oraz pobyt w czterogwiazdkowym hotelu. Ten wyjątkowo wysoki wynik zapewnił panu Tomaszowi również start w Wielkim Finale, gdzie może zagrać o 40 tys. złotych.
Przypomnijmy, że do tej pory rekord wynosił 493 punkty uzyskane przez gracza w pojedynczym odcinku. Takim wynikiem mogła się pochwalić Kamila Perczak biorąca udział w 88. edycji teleturnieju.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut