Oliwia Bieniuk nie ma za złe tego, że Izabela Janachowska wspomniała w "Tańcu z Gwiazdami" o Annie Przybylskiej.
Oliwia Bieniuk nie ma za złe tego, że Izabela Janachowska wspomniała w "Tańcu z Gwiazdami" o Annie Przybylskiej. Fot. VIPHOTO
Reklama.
Pod koniec sierpnia swoją premierę miała 12. edycja polsatowego "Tańca z Gwiazdami", w której jedną z uczestniczek jest Oliwia Bieniuk. Już w pierwszym odcinku prowadząca Izabela Janachowska wspomniała przy 18-latce o jej mamie, przypominając, że twórcy programu od lat próbowali przekonać aktorkę do występu w tanecznym show. Ta jednak ciągle odrzucała propozycje.
W tym samym odcinku Andrzej Piaseczny wspomniał o tym, że ostatni raz widział Bieniuk, gdy jako dziecko leżała w wózeczku. – Ja do twojej mamusi kwiaty nosiłem 12 lat w filmie i czuję się, jakbym do ciebie nosił, bo jesteś tak podobna – powiedział.
Żyjąca w cieniu Anny Przybylskiej nastolatka w końcu zabrała głos w sprawie porównań, które są kierowane w jej stronę. Jak sama przyznała w wywiadzie dla magazynu Party, ten temat jest dla niej niezwykle uporczywy.
– Jestem przyzwyczajona, ale z drugiej strony też mnie to bardzo męczy. Już lepiej odpuścić temat mamy. No stało się i teraz już żyję swoim życiem. Rozpoczęłam swoją karierę i skupiam się na sobie” – przyznała.
Dodatkowo Oliwia Bieniuk wyraziła zrozumienie wobec osób uczestniczących przy produkcji programu. Na pytanie o zachowanie Janachowskiej, odpowiedziała: Wiem, że to była sugestia od produkcji, zresztą tu wszystko jest sugestią od produkcji, oni mają wszystko narzucone. Nie mam żadnego urazu do Izy, bardzo ją lubię i pozdrawiam.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut