
Okrutne, obrzydliwe, szkodliwe i poniżające. Takie jest nagranie, na które kilka dni temu trafiłam na YouTubie, a piszę o nim dopiero teraz, bo byłam pewna, że w sekundę zostanie usunięte przez serwis. A jednak nie... Nadal można oglądać "wesele bezdomnych" i patrzeć na kadry, które łamią serce.
REKLAMA
Tak się bawią, tak się bawią...
Ledwo trzymają się na nogach, bełkoczą, zataczają się. W końcu padają. Leżą. Na fotelach, w krzakach, na trawniku. Niezdarnie tańczą do disco polo, tarzają się po podłodze. Do kamery pokazują zniszczone zęby i wlewają w siebie kolejny kieliszek wódki. Zbliżenie na zaropiałe oczy i coraz bardziej bezwładne ciała. Mówią, że bawią się świetnie, wyzywają tych, co to z pogardą zerkają na nich z limuzyn i nie chcą dać stówki. I hop, na drugą nóżkę. Niektórzy kończą imprezę chwilę po tym, jak ją zaczęli.Autor nagrania i organizator "wesela bezdomnych w pałacu za kilkaset milionów" utrzymuje, że tak właśnie wygląda pomoc. Że wszyscy tylko oceniają i krytykują osoby bezdomne pijące alkohol, a on jedyny robi coś, co należy robić – a należy, według niego, dać tym ludziom namiastkę normalności i luksusu. I oczywiście alkohol.
Może cię zainteresować także: Zobacz, co robisz bezdomnemu, gdy dajesz mu bułkę czy pięć złotych. Rozmowa, która otwiera oczy
Pod swoim filmem pisze również: "Wysyłajcie mi kasę, bo inaczej będę znowu nagrywał pranki, w których wabię starsze panie pod koła pędzących samochodów". Utrzymuje, że wydał 80 tys. zł na zorganizowanie imprezy dla osób bezdomnych i te pieniądze "mu się nie zwrócą". Wszystko jednak uwiecznił i opublikował w internecie. Kliki, wyświetlenia. W tym momencie prawie 250 tys. odtworzeń.
Upodlenie i poniżenie
Film trwa 50 minut i widać w nim wszystko, co znajduje się pod hasłami: poniżenie, upokorzenie i manipulacja. Bo tak, autor wprost pyta zaproszonych gości, czy jest coś złego w tym, że daje alkohol alkoholikom. Ci do kamery wrzeszczą, że nie, no gdzie, przecież i tak by znaleźli wódkę. Dopytuje, czy dobrze robi, organizując takie przyjęcie, łaknie pochwał pijanych imprezowiczów, zbija z nimi piątki, przytula się.Może cię zainteresować także: Na Instagramie przyznała się do alkoholizmu. "Zapijałam wszystko" – mówi 26-letnia alkoholiczka
Podejrzewam, że co wrażliwsi nie byliby w stanie obejrzeć, co zarejestrowała kamera. Widok jest okrutny i przykry. I nie dlatego, że oglądamy osoby bezdomne, nieubrane "po weselnemu". To po prostu zapis wykorzystania. Patrzymy na osoby chore, które raczej świadomie nie wyraziły zgody na pokazanie ich w najgorszym stanie. To żerowanie na krzywdzie.
Przy okazji młody mężczyzna, który najwyraźniej ekscytuje się swoim pomysłem, podważa lata pracy organizacji, fundacji, stowarzyszeń, ośrodków uzależnień. Podważa kampanie społeczne i próby niesienia pomocy osobom w kryzysie. Z jego produkcji wynika, że wystarczy alkoholikom dać dostęp do wódki i przestrzeń, by robili, na co mają ochotę, bo "nie znamy ich historii" i "nie mamy prawa ich oceniać".
A wiele środowisk walczy o to, by o problemie mówić inaczej, działać systemowo. Pokazywać, że osoba w kryzysie bezdomności nie musi mieć problemu z alkoholem, że różne czynniki wpłynęły na jej sytuację. Że wielu chce wyjść z kryzysu. I że tym wyjściem nie jest zakrapiana impreza.
Alkohol to trucizna!
Alkoholizm to choroba. Poważna i śmiertelna. Zaryzykuję stwierdzenie, że każda osoba, która podaje choremu alkohol, przyczynia się do jego śmierci. Warto przypomnieć jeszcze jeden banał: alkohol to nie tylko trucizna dla konkretnej osoby. To trucizna dla całego społeczeństwa. To czynnik prowadzący do patologii nie tylko w obrębie rodziny."Szacuje się, że w skali światowej 237 mln mężczyzn i 46 mln kobiet cierpi na zaburzenia związane z używaniem alkoholu (...) Z najnowszych badań wynika także, że nadużywanie alkoholu dotyczy ponad 2,5 mln Polaków. W rodzinach z problemem alkoholowym żyje 3-4 mln osób, w tym 1,5-2 mln dzieci. Z kolei 700-900 tys. osób w naszym kraju jest uzależnionych od alkoholu" – podaje strona stopuzaleznieniom.pl.
Jestem przekonana, że są to dane niedoszacowane i w rzeczywistości problem jest o wiele większy.
Popatrzmy sobie na pijanych bezdomnych
Problemem "wesela bezdomnych" nie jest jednak tylko to, że dorosły mężczyzna rozdaje wódkę chorym. On z ludzkiego dramatu robi szopkę. Wykorzystuje ludzi, którzy na niektórych ujęciach zdają się całkowicie nie rozumieć, co się dzieje i gdzie są. Ulegają manipulacji, bo nałóg wyłączył im zdolność krytycznego myślenia.Nie trzeba być ekspertem od uzależnień, żeby dostrzec, jak bardzo krzywdzące, szkodliwe i niebezpieczne jest to, czego dopuścił się ten człowiek. Pokazał najbardziej wstydliwe ujęcia, powyginane ciała, które tracą nad sobą kontrolę, zbliżenia na nieobecne oczy, nagrał wypowiedzi, z których często trudno cokolwiek zrozumieć. Zrobił z tych ludzi właściwie małpki w cyrku.
Może cię zainteresować także: "Ze mną się nie napijesz?". Namawianie do picia alkoholu ulubionym sportem Polaków
Jawnie manipuluje osobami chorymi, a z jedną starszą kobietą, która ma problem, żeby powiedzieć zdanie i utrzymać się na nogach, "namiętnie" się całuje. Tańczy w tłumie przewracających się alkoholików i podaje im kolejne butelki wódki. Na samym początku widzimy natomiast osobę w stroju księdza, która przez megafon próbuje mówić słowa przysięgi. Zdaje się jednak, że nie jest to prawdziwy duchowny. Taka pseudoceremonia jest chyba mało uczciwa w stosunku do młodej pary, która ma już ślub cywilny.
I kolejna sprawa: czy taki film może zmienić postrzeganie osób w kryzysie? Nie. Autor, który utrzymuje, że chce nieść pomoc, podtrzymał stereotyp brudnego alkoholika, który nie pracuje i pracować nie chce, a jego jedynym celem jest butelka wódki. Pokazał widzom kontrowersyjne ujęcia, które jedynie wzmocnią niechęć do takich osób.
Wszy, wymioty i koniec zabawy
Zabawa kończy się, gdy na miejsce dociera właściciel wynajętego obiektu. Padają słowa o "wszach i insektach na sali", które "przynieśli goście", o tym, że "wszystko jest zarzygane". Pojawiają się kolejne przebitki: na nieprzytomną kobietę, mężczyznę, który dłubie w nosie, na grupę, która się przepycha, jakby zaraz miało dojść do bójki. Kolejni goście są wynoszeni. Właściciel grozi prawnikami. Organizator wydaje się zdziwiony, że ktoś śmiał wcześniej zakończyć przyjęcie.I... broni się w rozmowie z portalem o2.pl. Mówi, że "jego celem jest pomoc osobom starającym się wyjść z bezdomności i połączenie tego z niecodziennym przedsięwzięciem, które przykuje uwagę widzów do jego kanału". W te tłumaczenia raczej nikt nie uwierzył. Internauci niemal jednogłośnie potępili organizatora i wezwali go do usunięcia filmu.
Może do organizatora w końcu dotrze, że tak nie wygląda pomoc. Może w dojściu do tego wniosku pomoże mu sąd. Na to liczę.
Gdzie uzyskać pomoc?
Fundacja Biuro Służby Krajowej Anonimowych Alkoholików w Polscetel. 22 828-04-94
e-mail: aa@aa.org.pl
Całodobowy telefon zaufania dla osób z problemami alkoholowymi i ich rodzin
tel. 12 411 60 44
tel. 12 411 60 44
Telefon Zaufania Uzależnień Stowarzyszenia "Monar"
tel. 22 823 65 31
tel. 22 823 65 31
Telefon Zaufania dla Osób Uzależnionych i ich Rodzin
tel. 512 943 854
tel. 512 943 854
