Cztery rzuty karne i niespodzianka na początek LM. Hiszpański gigant zatrzymany
Krzysztof Gaweł
14 września 2021, 20:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 września 2021, 20:53
Piłkarze Sevilla FC zremisowali z Red Bull Salzburg w pierwszym meczu grupy G piłkarskiej Ligi Mistrzów 1:1 (1:1). Ekipa z Austrii nie wykorzystała przed przerwą dwóch rzutów karnych, a w końcówce mogła rozstrzygnąć zawody, ale i tak jeden punkt zdobyty na terenie faworyta może uznać za sukces.
Reklama.
Sevilla FC była zdecydowanym faworytem pojedynku z Czerwonymi Bykami, ale na swoim Estadio Ramón Sánchez Pizjuán dała się zaskoczyć ekipie z Austrii i powinna do przerwy przegrywać. Ale nie przegrywała, bo rywale nie wykorzystali dwóch rzutów karnych. Najpierw w 13. minucie faulował Diego Carlos, a strzał z "wapna" zmarnował Karim Adeyemi.
Kilka minut później sędzia Aleksiej Kulbakow znów wskazał na jedenasty metr, tym razem zawinił Jesus Navas. Luka Sucić pewnie pokonał Yassine Bounou i przyjezdni wyszli na prowadzenie w meczu. Powinni je podwyższyć w 37. minucie, bo faulował w swojej szesnastce Bounou, ale tym razem karnego zmarnował Sucić, który trafił tylko w słupek.
Gospodarze zaraz skontrowali, a arbiter z Rosji podyktował rzut karny dla Sevilli po faulu Andreasa Ulmera. Ivan Rakitić nie chybił celu, w ten sposób do przerwy było 1:1, a sędzia aż cztery razy dawał piłkarzom szansę strzału z jedenastu metrów. Po zmianie stron Salzburg dał się zepchnąć do defensywy, a gole dla miejscowych mogli strzelić Erik Lamela i Rafa Mir, ale żaden z nich nie potrafił pokonać bramkarza gości.
Piłkę meczową miał za to w 90. minucie Brenden Aaronson, ale i tym razem Yassine Bounou ocalił swój zespół. Wszystko to działo się w okresie gry w przewadze Czerwonych Byków, bo w 50. minucie wyleciał za drugą żółtą kartkę z boiska Youssef En Nesyri. Red Bull Salzburg wywiózł we wtorek cenny punkt z Sevilli, choć mógł ten mecz wygrać. My możemy się cieszyć z debiutu Kamila Piątkowskiego, który wszedł na murawę w 51. minucie meczu.
Sevilla FC - Red Bull Salzburg 1:1 (1:1)
Bramki: Ivan Rakitić (42-karny) - Luka Sucić (21-karny)
W drugim wtorkowym meczu grupy G Lille OSC podejmowało na swoim terenie VfL Wolfsburg. I miało ogromnego pecha. Tuż po przerwie Jonathan David strzelił bramkę, ale po analizie VAR sędzia Danny Makkelie gola anulował. W 63. minucie John Brooks wyleciał z boiska z drugą żółtą kartką, ale osłabione Wilki dograły do końca meczu na remis. W końcówce sędzia podyktował jeszcze karnego dla Lille, ale znów po VAR zmienił decyzję.
Lille OSC - VfL Wolfsburg 0:0
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut