
Leicester City prowadziło na swoim terenie już 2:0 z SSC Napoli, ale tylko zremisowało z włoską potęgą 2:2 (1:0) pojedynek grupy C Ligi Europy. Blisko bramki był Piotr Zieliński, który zagrał w czwartek ponad godzinę. Taki wynik oznacza, że liderem jest Legia Warszawa.
REKLAMA
Leicester City i SSC Napoli, rywale warszawskiej Legii w fazie grupowej piłkarskiej Ligi Europy, mierzyli się w czwartek w King Power Stadium w pierwszej kolejce zmagań. Anglicy i Włosi to faworyci grupy, ich pierwszy pojedynek miał pokazać, która z ekip będzie bliżej pozycji lidera na koniec fazy grupowej. Starcie w Anglii od początku rozpoczął na boisku Piotr Zieliński.
Zespół Polaka miał spore problemy z ofensywnymi wypadami miejscowych od początku meczu i bodaj trzecia akcja Lisów przyniosła im gola. Była 9. minuta spotkania, gdy na lewej flance urwał się Harvey Barnes, wrzucił piłkę w pole karne, a akcję zamknął Ayoze Perez i było 1:0 dla miejscowych. Defensywa Napoli trzeszczała w szwach i Włosi zapłacili za to cenę.
Piotr Zieliński grał dobry mecz, nasz pomocnik powinien wyrównać w 37. minucie gry, świetnie wyłożył mu piłkę Victor Osimhen, ale w ostatniej chwili w polu karnym zablokował go Timothy Castagne, który interweniował wślizgiem. Po chwili podał do Lorenzo Insigne, ale ten uderzył tylko w boczną siatkę. Włosi do końca pierwszej połowy atakowali, a w drugiej znów dali się zaskoczyć.
W 59. minucie podwyższył na 2:0 Patson Daka, który mocnym strzałem pokonał Victora Ospinę. Sędzia skorzystał jednak z VAR, strzelec był na spalonym. Nim Napoli ochłonęło po tej akcji, było już 2:0, a Hervey Barnes fetował świetne uderzenie i gola dla Lisów. Wydawało się, że przybysze z Italii wrócą do Neapolu bez punktów, ale ci rzucili się do walki.
Sygnał dał Victor Osimhen, który ośmieszył defensywę Anglików w 69. minucie i strzelił bramkę kontaktową. Napoli atakowało, Luciano Spaletti sięgnął po zmienników - Piotr Zieliński zszedł z boiska w 64. minucie meczu - i dopiął swego. Matteo Politano dorzucił wysoką piłkę w pole karne gości, a Victor Osimhen przeskoczył Caglara Soyuncu i głową doprowadził do remisu 2:2.
W doliczonym czasie gry za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał jeszcze Wilfred Ndidi, a chwilę później Tiago Martins zakończył pojedynek. Lisy prowadziły już 2:0, by zremisować z ekipą Piotra Zielińskiego na początek zmagań w Lidze Europy. Ten wynik najbardziej ucieszył chyba piłkarzy mistrza Polski.
Przypomnijmy, że warszawska Legia w środę pokonała Spartaka Moskwa na jego terenie 1:0, a gola w samej końcówce meczu zdobył Lirim Kastrati. W drugiej kolejce zmagań w grupie C Legia Warszawa podejmie na swoim stadionie Leicester City, a SSC Napoli zagra na Stadio Diego Armando Maradona ze Spartakiem Moskwa.
Czytaj także: