Prezydent Duda odwiedził budowę tunelu w Świnoujściu i cała Polska usłyszała, jak dziękował władzom miasta za to, że "odważnie partycypują w kosztach, nie zrzucając tego tylko i wyłącznie na Skarb Państwa". Słowem nie wspomniał, że rząd nie dołożył do niego złotówki. Ani o tym, że gigantyczne pieniądze dała UE. Przeciętny Polak mógł się oszukać, ale w Świnoujściu nie ma szans. – U nas wszyscy wiedzą, jak jest – słychać w mieście.
Wypowiedź Andrzeja Dudy wywołała falę komentarzy w mediach społecznościowych. Również ogólnopolskie media donosiły, że prezydent wprowadził ludzi w błąd, bo z finansowaniem tunelu pod rzeką Świną jest inaczej niż może wynikać z jego słów.
A już na pewno nie ma w tej budowie finansowych nakładów państwa.
Tymczasem co ze słów prezydenta mógł wywnioskować przeciętny Kowalski? Najszybciej to, że Świnoujście współfinansuje budowę tunelu właśnie razem z państwem.
Co powiedział prezydent Duda
– To jest wspólna inwestycja. Świnoujście partycypuje w kosztach budowy tego tunelu. To jest proszę państwa ogromna kwota, bo to jest miliard złotych, ale to jest inwestycja niezbędna dla Rzeczypospolitej. Dziękuję, że władze miasta się na nią zdecydowały i odważnie partycypują w tych kosztach, nie zrzucając tego tylko i wyłącznie na Skarb Państwa, na władze centralne – to ma także charakter symboliczny, choćby nawet ta partycypacja była niewielka – wygłosił Andrzej Duda.
– Dziękuję wszystkim – tym, którzy ją finansują, i tym, którzy ją zaplanowali. Dziękuję także wszystkim budowniczym – dodał jeszcze, pochwalił też polskich i tureckich inżynierów, którzy razem współpracują. Jednak o środkach z UE w jego wystąpieniu nie padło żadne słowo.
– Szkoda, że rządowi zabrakło odwagi i nie przeznaczył na budowę tunelu ani grosza. Prawda jest taka, że ta inwestycja w całości została sfinansowana ze środków UE i miasta Świnoujście. Rząd nie dał na nią ani grosza. Nawet samorząd województwa przekazał środki unijne miastu na stworzenie dokumentacji projektowej tej inwestycji. Jedyne na co było stać polityków PiS to przyjazd do Świnoujścia, ogrzanie się w jupiterach kamer i przypisanie sobie decyzji o budowie – komentuje w rozmowie z naTemat Arkadiusz Marchewka, poseł PO ze Szczecina.
Już raz ostro reagował w tej samej kwestii, gdy podoba sytuacja miała miejsce w marcu tego roku, podczas uroczystego rozpoczęcia wiercenia tunelu. Do Świnoujścia przyjechał wtedy premier Mateusz Morawiecki, prezes Jarosław Kaczyński i minister infrastruktury Marek Adamczyk. Politycy PiS tak podkreślali swoje zasługi przy budowie tunelu, że poseł Marchewka miał wrażenie, że ogląda teatr obłudy.
"Warto dodać, ze projekt połączenia dwóch części Świnoujścia powstaje dzięki dofinansowaniu 776 mln zł funduszy UE. To 85 proc. kosztu inwestycji. Ta inwestycja to dobry przykład jak UE angażuje się w rozwiązywanie problemów komunikacyjnych" – napisała na Twitterze.
Poseł PO: Nie mają wstydu
Dziś, z udziałem prezydenta RP, nastąpiła jakby powtórka z rozrywki. Podobna narracja, niedostrzeganie wkładu UE, pominięcie olbrzymich unijnych pieniędzy. I w powszechnym odbiorze – przypisywanie PiS wszystkich zasług.
– Ogromnie się z tego cieszę i z całego serca dziękuję Panu Ministrowi Andrzejowi Adamczykowi i Panu Ministrowi Markowi Gróbarczykowi – to jest ich wspólne wielkie dzieło – mówił m.in. prezydent.
– Politycy PiS są wielkimi hipokrytami, bo z jednej strony nazywają UE okupantem, a z drugiej strony nie mają odrobiny wstydu, żeby ogrzewać się przy sukcesach inwestycji, które są realizowane właśnie ze środków unijnych. Nie mają wstydu, żeby po raz kolejny przyjechać i nawet nie powiedzieć słowa na temat tego, skąd zostały wzięte pieniądze na jej realizację – podkreśla poseł Marchewka.
Pytam w Urzędzie Miasta w Świnoujściu, jak odebrano słowa prezydenta. – Przede wszystkim, byliśmy świadkami kluczowego momentu inwestycji, związanego z zakończeniem drążenia tunelu. Z perspektywy mieszkańców Świnoujścia to symboliczna chwila, choć oczywiście minie jeszcze trochę czasu zanim przez tunel przejedzie pierwsze auto – mówi rzecznik Jarosław Jaz.
Przyznaje, że prezydent Duda pogratulował udziału świnoujskiego samorządu w finansowaniu tunelu. A jeśli chodzi o inne kwestie? Jaki może być udział rządu w tej inwestycji?
– Inwestorem tunelu jest miasto, część pieniędzy pochodzi z samorządu Świnoujścia, a zdecydowana większość z dofinansowania unijnego, które otrzymaliśmy dzięki wsparciu polskiego rządu – przyznaje.
Ile kosztuje inwestycja
Koszt inwestycji to blisko 912,5 mln złotych, z czego z UE pochodzi prawie 775,7 mln zł.
Środki pochodzą z konkursu w Programie Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020, nabór wniosków trwał w 2016 roku. Umowa o dofinansowanie z funduszy unijnych została podpisana 28 kwietnia 2017 roku na promie Karsibór, w uroczystości wziął udział m.in.: ówczesny minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki, a także ministrowie Andrzej Adamczyk i Marek Gróbarczyk oraz prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz (rządzi miastem od 2002 roku, kiedyś był członkiem SLD).
– Każdy sukces ma wielu ojców. Dobrym duchem, a nawet ojcem chrzestnym tego przedsięwzięcia, jest Joachim Brudziński. Gdyby nie jego wsparcie, to byśmy o tym dzisiaj nie rozmawiali – tak mówił Żmurkiewicz w 2017 roku.
26 czerwca 2018 roku zgodę na unijne dofinansowanie tunelu wyraziła Komisja Europejska.
"Resztę inwestor Gmina Miasto Świnoujście dokłada z własnego budżetu. Prace zakończą się w III kwartale 2022 roku. Potem muszą odbyć się jeszcze odbiory konieczne do dopuszczenia tunelu do ruchu" – podaje gmina miasto Świnoujście. Inwestorem zastępczym jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział Szczecin.
W Świnoujściu o słowach Dudy
Na forum ogólnopolskim być może trzeba wyjaśniać strukturę tego finansowania, ale w Świnoujściu na pewno nie.
– Przecież u nas wszyscy mieszkańcy bardzo dobrze wiedzą, jak inwestycja jest finansowana. Że 15 proc. środków daje samorząd, a 85 proc. UE. Doskonale o tym wiemy i myślę, że nie tylko my. Takie sygnały spoza miasta też otrzymuję – reaguje w rozmowie z naTemat Elżbieta Jabłońska, przewodnicząca Rady Miasta z PO.
Ma nadzieję, że prezydent nie pominął udziału UE celowo. – Myślę, że próba przywłaszczenia sobie zasług i manipulowania informacją, że pomoc finansowa pochodziła z budżetu państwa, jest nie na miejscu. To nie jest postępowanie, które podoba się Polakom, którzy chcą być w UE. Mieszkańcy są oburzeni. W Świnoujściu wiemy, że przynależność do UE jest ważna, również w kontekście tej inwestycji – mówi.
Jednak w kontekście ostatnich wydarzeń i wypowiedzi na temat UE, słowa prezydenta nie bardzo ją zaskoczyły: – Można się tego było spodziewać, to odzwierciedlenie działań, które są teraz podejmowane. Cały czas mówi się, że UE jest zła, że nasza obecność w niej wiąże się z trudnościami.
Jak wypowiedź prezydenta Dudy odebrano w świnoujskim PiS? Wiceprzewodniczący Rady Miasta jest z Prawa i Sprawiedliwości i bardzo podkreśla rolę rządu. On także uważa, że wszyscy w mieście wiedzą, kto finansuje budowę tunelu.
– Nikt nie ukrywał, że inwestycja jest z pieniędzy unijnych, ludzie są tego świadomi. Ja nie mam problemu, żeby to powiedzieć. Nie jestem przeciwnikiem UE, i Prawo i Sprawiedliwość też nie jest. Na pytanie dziennikarza o sposób finansowania tunelu żaden z polityków PiS nie powie, że to nie jest z pieniędzy unijnych, wszyscy to wiedzą. Może ktoś tego nie eksponuje, w to nie wnikam – mówi naTemat Jacek Jurkiewicz.
Polityk PiS zaznacza, że pozytywnie ocenia wystąpienie prezydenta.
– Może było coś niedopowiedzianego, ale na pewno nie było w nim nic kłamliwego. Może nie było tego tym razem, ale wielokrotnie słyszałem pana prezydenta, gdy nie ukrywał, że Unia Europejska partycypowała w inwestycji, ale przy dużym zaangażowaniu rządu. Rząd PiS zabiegał o te pieniądze jeszcze za czasów śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Były zabiegi i wsparcie ze strony pana premiera Mateusza Morawieckiego, była determinacja polityków PiS. Pan Brudziński był dobrym duchem tej inwestycji, od wielu lat trzymał rękę na pulsie, we współpracy z prezydentem miasta Żmurkiewiczem. Przyznanie środków na tę inwestycję było sukcesem – mówi.
Dla miasta to strategiczna inwestycja
Bez względu na opcję polityczną, wszyscy zgodnie podkreślają, że najważniejsze, że budowa trwa. – Że idzie zgodnie z planem i nie ma opóźnień. Mamy nadzieję, że przejedziemy tym tunelem, marzyliśmy o nim od lat – mówi Elżbieta Jabłońska.
Jarosław Jaz: – To strategiczna inwestycja dla Świnoujścia, oczekiwana od pokoleń. Jej koszt dla budżetu gminy jest rekordowo wysoki, ale zmieni ona znaczenie miasta, sposób jego funkcjonowania, zmieni jego pozycję, ale też pozycję regionu np. przez to, że skróci m.in. trasę na Pomorze Gdańskie. Mamy świadomość, że zwiększy się ruch samochodowy, ale też zainteresowanie samym miastem.
Jacek Jurkiewicz: – Wszyscy cieszą się z tunelu i inwestycja jest bardzo potrzebna a do jej realizacji doprowadziła determinacja rządu zjednoczonej prawicy, posłów PiS ziemii szczecińskiej i władz miasta. Opozycja bardzo to punktuje, ale dlaczego nie korzystać ze środków unijnych, skoro jesteśmy w UE? W mieście jest ogólna radość, że to się dokonało, że poprawią się warunki życia. Nie słyszałem głosu przeciwko. Sam pracuję na Prawobrzeżu, dojeżdżam codziennie i wiem, co znaczą kolejki na prom. Czasami kolega ze Szczecina wcześniej jest w domu niż ja.
Zgoda była również w kwestii współfinansowania tunelu przez samorząd. A 15 proc. to w skali miasta nie jest mały wydatek. – To była jednomyślna decyzja radnych, również PiS. Dlatego nie chcemy, żeby zapominano, że jako samorząd współfinansujemy tę inwestycję. A także, że współfinansuje ją UE, bo uzyskać pieniądze z UE też nie było łatwo – mówi przewodnicząca Rady Miasta.
Reklama.
Jacek Jurkiewicz
Oczywiście, że Skarb Państwa nie finansuje tej inwestycji i to jest sukces rządu PIS, że wspomógł miasto w pozyskaniu unijnych funduszy, jednocześnie gwarantując zapewnieniem premiera rządu Mateusza Morawieckiego, że – w razie braku finansowania unijnego – zagwarantowane zostaną środki centralne, czyli z budżetu państwa. To świadczy o gospodarności i odpowiedzialności rządu PiS.