
"Widziałem przy tej okazji ekscesy satanistyczne" – mówi nam o Halloween biskup Tadeusz Pieronek. A ksiądz Wojciech Lemański odpowiada: "Podczas imprez po pierwszych komuniach bywa, że goście się tak pochleją i pobiją, że trzeba wzywać karetkę. Ale nikt z tego powodu nie twierdzi, że przyjęcia po pierwszych komuniach są złe".
– Faktycznie Polakom na Halloween chodzi głównie o imprezy – stwierdza Aleksandra Żmuda z didżejskiego duetu DoubleTrouble, która miała okazję oglądać niejedno Halloweenowe party.
Co zrobić, gdy ograne amerykańskie horrory już się znudzą? Zobacz propozycję Karoliny-Korwin Piotrowskiej na filmowe Halloween. CZYTAJ WIĘCEJ
Aleksandra Żmuda wskazuje również, że Halloween może służyć czemuś innemu, ale na pewno nie satanizmowi. – Dla mnie jest to też trochę oswajanie strachu poprzez zabawę. Strachu przed tym, co bywa obrzydliwe dla nas obrzydliwe: krwią, pająkami i tak dalej – ocenia didżejka z DoubleTrouble. Również ksiądz Lemański przyznaje, że Halloween może być pewną formą "oswajania śmierci". – Choć nie wiem, czy skuteczną – podkreśla ksiądz Lemański.
Popularne warzywo można wykorzystać nie tylko do zrobienia lampy na Halloween. Dyni często używa się w kuchni i można z niej robić świetne potrawy. U nas potrawy z dyni polecają:
Zdaniem księdza Lemańskiego, takie argumenty można stosować do każdego zjawiska. – Oczywiście, zdarzają się różne przypadki. Podczas imprez po pierwszych komuniach bywa, że goście się tak pochleją i pobiją, że trzeba wzywać karetkę. Ale nikt z tego powodu nie twierdzi, że przyjęcia po pierwszych komuniach są złe – wskazuje nasz bloger.
Czemu więc Kościół tak bardzo oburza się na obchodzenie Halloween w Polsce, skoro
"Halloween" to skrócone "All Hallows' Eve" – wigilia Wszystkich Świętych.
Wydrążone dynie nazywają się Jack-o'-lantern i dla irlandzkich chłopów oznaczała błędne ogniki uważane za dusze zmarłych. Wedle amerykańskiej tradycji stawia się je w wyeksponowanych miejscach domu.
31 października 1920 roku w mieście Anoka w stanie Minnesota odbyła się pierwsza w Stanach Zjednoczonych parada z okazji Halloween. Pochód organizowano tam corocznie, aż w 1937 roku Anokę ogłoszono światową stolicą Halloween.
Przywyknęliśmy za to do oburzenia Kościoła, wybuchającego co roku przy okazji 31 października. Alicji Żmudy postawa kleru ani nie dziwi, ani nie zajmuje: – Oburzenie Kościoła często jest nieadekwatne do skali sprawy, nie tylko w przypadku Halloween.

