Kapitan reprezentacji Michał Kubiak w przeciwieństwie do krajobrazu po meczu ze Słowenią, w niedzielę porozmawiał z dziennikarzami. Przyjmujący przeprosił za swoje zachowanie, sugerując wprost, że "jest tylko człowiekiem". Dodatkowo odniósł się do sezonu reprezentacji oraz... swoich krytykantów.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Michał Kubiak znalazł się w ogniu krytyki po sobotnim meczu półfinałowym ze Słowenią. Biało-Czerwoni przegrali możliwość gry w niedzielnym finale mistrzostw Europy. Po porażce 1:3 kapitan reprezentacji nie porozmawiał z dziennikarzami.
Pojawiły się negatywne komentarze, zarówno ze strony dziennikarzy, jak i sporej grupy kibiców.
– Od tego jest kapitan, żeby scalał i brał na siebie odpowiedzialność. Zawsze starałem się to robić i będę to robił. Natomiast zrozumcie nas, żeby my po drugiej takiej bolesnej porażce w tym sezonie nie zawsze mamy ochotę wyjść, stanąć i odpowiadać na pytania – powiedział Kubiak po niedzielnym meczu.
Dodatkowo wprost... przeprosił zgromadzonych dziennikarzy w katowickim Spodku.
– Z tego miejsca was przepraszam. Wiadomo, że kapitan powinien się zachować inaczej, ale też jestem tylko człowiekiem. Czasem też muszę odetchnąć [...] To był najtrudniejszy sezon reprezentacyjny nas wszystkich – przyznał kapitan Biało-Czerwonych.
– Niektórzy z nas są już pięć miesięcy na kadrze. Więc jest to tak naprawdę kolejny sezon ligowy rozegrany w wakacje. Staraliśmy się jednak podchodzić do całej pracy bardzo rzetelnie, dając z siebie maxa. Czasami nam nie wychodzi, to prawda, ale staraliśmy się walczyć do samego końca, co było widać również w przegranym meczu ze Słowenią – powiedział Kubiak.
Przyjmujący odniósł się również do krytyki ze strony osób ze środowiska siatkarskiego. Z nazwiska został wymieniony Ryszard Bosek, mistrz świata (1974) i olimpijski (1976).
– Jest grono osób, m.in. pan Bosek, którzy mówią, że ja w tej reprezentacji wybieram szóstkę, dwunastkę, czternastkę. Wybieram trenerów. Takie słowa bolą, bo ja byłem najdalej od takich rzeczy. Jestem daleko od tego, żeby wybierać, kto ma być następcą Vitala – zakończył kapitan reprezentacji.