
Reklama.
Jak poinformowało Radio ZET, Tomasz O. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów związanych z posługiwaniem się fałszywą fakturą. Aktor złożył już wyjaśnienia.
Sprawa to ciąg dalszy afery wokół agencji eventowej odpowiedzialnej za oszustwa pieniężne na łączną kwotę około 14,5 mln złotych. Kobieta rozliczająca faktury Tomasza O. rozliczała wcześniej też dokumenty należące do muzyka zespołu Lady Pank Jana B.
Gitarzysta 8 września został przesłuchany w warszawskiej prokuraturze. Super Express podaje, że Janowi B. przedstawiono zarzuty posługiwania się "lewymi" fakturami na około 200 tys. złotych i ok. 50 tys. zł niezapłaconego VAT-u. Zaznaczono, że ma to związek z promocją trasy koncertowej z 2018 roku.
Przypomnijmy, że osoba zarządzająca agencją to 48-latek, który jest podejrzany o popełnienie "zbrodni vatowskiej". Prokuratura w oficjalnym oświadczeniu poinformowała, że śledztwo prowadzone jest od grudnia 2019 r.
Czytaj także: