
Reklama.
– Rozmawialiśmy z Dariuszem Szpakowskim i uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem dla niego, jak i całej drużyny TVP Sport będzie skomentowanie finału przez innych komentatorów – mówił naTemat na początku lipca Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport. Szpakowski został odsunięty od komentowania finału Euro 2020 i od tego czasu nie relacjonował piłki nożnej na antenie TVP.
"Kłaniamy się wszystkim kibicom, wszystkim Polakom, a w szczególności biało-czerwonej legendzie mikrofonu. Darek, pozdrawiam, kłaniam się nisko – mówił tuż po finale Euro 2020 Mateusz Borek, który zajął miejsce Szpakowskiego. Piłki w TVP jest sporo, ale nie ma nestora, który po raz ostatni był na antenie podczas igrzysk w Tokio, gdzie brawurowo komentował wioślarstwo i nasze medale.
Kadra rozegrała już trzy spotkania we wrześniu, a za nami dwie kolejki Ligi Mistrzów i zmagania polskich ekip w europejskich pucharach. Dariusz Szpakowski nie komentuje też wydarzeń w programie "4-4-2", który był jego formatem od lat. We połowie sierpnia program prowadził Mariusz Jankowski, który przekazał na antenie pozdrowienia dla "Szpaka".
– Jest w coraz lepszej formie, życzymy powrotu do zdrowia – stwierdził. Jak się okazuje, przerwa Dariusza Szpakowskiego spowodowana jest właśnie stanem zdrowia i sam komentator przebywa na urlopie. Nie wiadomo, jak długo potrwa ta przerwa. Wirtualnemedia przypomniały, że Szpakowski już raz odpoczywał od relacjonowania meczów, w latach 2002-2004 był odsunięty od pracy za mikrofonem.
Czytaj także: