Kilkadziesiąt osób protestowało przed gmachem PUM. Wszystko ze względu na wizytę na uczelni Przemysława Czarnka i Adama Niedzielskiego.
Kilkadziesiąt osób protestowało przed gmachem PUM. Wszystko ze względu na wizytę na uczelni Przemysława Czarnka i Adama Niedzielskiego. Fot. ROBERT STACHNIK / REPORTER
Reklama.
Na poniedziałek zaplanowano inaugurację roku akademickiego na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Na uroczystość przyjechało dwóch przedstawicieli rządu - minister edukacji Przemysław Czarnek i minister zdrowia Adam Niedzielski.
Zanim jednak weszli do głównego gmachu uczelni, przed budynkiem czekał na nich protest zorganizowany przez Młodą Lewicę. Kilkadziesiąt osób, w tym jej członkowie i inne osoby niezadowolone z pracy ministrów, dały temu wyraz na transparentach i w wykrzykiwanych przez siebie hasłach.
Policjanci odgradzali protestujących od ministrów. Adam Niedzielski całkowicie nie zwracał uwagi na okrzyki w jego stronę brzmiące: "Medycy! Jesteśmy z wami!". Po wyjściu z limuzyny, wszedł od razu na uczelnię.

W stronę Przemysława Czarnka było skierowanych więcej haseł. Na transparentach protestujących pojawiły się słowa: "Minister nienawiści narodowej", "Czarnek – minister ciemnoty narodowej" czy "#CzarnekOut Nie dla faszyzmu w szkole". Były też postulaty, takie jak np. "Żądamy nauki o klimacie". Gdy minister usłyszał okrzyki "Czarnek precz" postanowił pomachać do protestujących i wysłać im całusa.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut