W dzisiejszym wywiadzie dla RMF FM Jacek Sasin, poseł PiS mówił o zbliżających się obchodach rocznicy tragedii w Smoleńsku. Ubolewał nad tym, że choć od tragedii minęły już dwa lata to upamiętnianie Lecha Kaczyńskiego wciąż jest czymś nienormalnym. Sam zabiega o pomnik byłego prezydenta w Wołominie.
Na pytanie Konrada Piaseckiego, czy do drugiej rocznicy uda się gdziekolwiek postawić pomnik Lecha Kaczyńskiego, Sasin zapowiedział, że spróbuje ulokować taki pomnik w Wołominie. Wyraził też nadzieję, że takich pomników będzie więcej. Czy mu się uda? Nie wiadomo, wiadomo jednak, że byłego prezydenta upamiętniono już niejednokrotnie.
Jak prezydenta Kaczyńskiego nie upamiętniono
Po tragicznym wydarzeniu w Smoleńsku w 2010 roku długo zastanawiano się gdzie pochować parę prezydencką. Było wiele propozycji, jednak rodzina tragicznie zmarłych zaproponowała najodważniejszą z możliwych lokalizacji. Ostatecznie miejsce na Wawelu zostało udostępnione, sarkofag wykonany, a para spoczęła pośród królów, książąt i wielkich przedstawicieli polskiej kultury. Oprócz pojawiających się miejscami głosów krytyki, ostatecznie Polacy na lokalizację przystali.
Prawdziwą burzę wzbudziło dopiero domaganie się najbardziej wytrwałych żałobników spod Pałacu Prezydenckiego pomnika na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, miejscu w którym Polacy gremialnie wyrażali żal po stracie przedstawiciela narodu. Ekscesy do których zaczęło dochodzić na miejscu oraz nastroje panujące w prawicowych mediach skutecznie do pomysłu zraziły nie tylko władze Warszawy, ale i opinię publiczną. W sondażach robionych wśród Polaków większość o pomyśle wyraziła się negatywnie. Na miejscu zawieszono wyłącznie tablicę z inskrypcjami upamiętniającymi wydarzenie.
Za narodowy pomnik upamiętniający śmierć pasażerów lotu do Smoleńska uznaje się monument postawiony na Powązkach. Wydarzenie przypominają dwa prostopadłościany, symbolizujące przełamaną bryłę. Formą przypominają element zapadający się w ziemię. Całość na początku budziła mieszane uczucia, jednak zadanie swoje spełnia należycie, a i w krajobraz powązkowski wpisuje się bez zarzutu. Pomnik jest miejscem większości obchodów związanych z katastrofą.
Imieniem Lecha Kaczyńskiego nazwano również szpital w odległym Gabonie. Jednak do tej pory nie powstał żaden pomnik. Jedynie w Skórczu na północy Polski jest obelisk imienia pary prezydenckiej.
Imienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Pośmiertnie Lechowi Kaczyńskiemu przyznano tytuły honorowego obywatela w Bogatyni, Warszawie, Lesznie, Dolnym Śląsku, Turku, Tarnobrzegu, Wadowicach, Skórczu i Radomiu. Imieniem byłego prezydenta nazwano planowany most nad Brdą w Bydgoszczy, plac w Lublinie, trzy parki (w Sopocie, Gdyni i Zakopanem), trzy skwery (w Świdnicy, Ostrołęce oraz Szczytnie), sześć rond (w Stalowej Woli, Pułtusku, Zgierzu, Rumii, Starachowicach oraz największe rondo w Sieradzu), siedem ulic w tym sześć za granicą (w polskich Kielcach oraz w Odessie i Mukaczewie na Ukrainie, w Tbilisi i Batumi w Gruzji, Kiszyniowie na Mołdawii oraz w Chicago). Imieniem Lecha Kaczyńskiego nazwano również szpital w odległym Gabonie.
Instytut Sobieskiego wraz z Ośrodkiem Myśli Politycznej ustanowił nagrodę im. Lecha Kaczyńskiego, którego pierwszym laureatem został Wojciech Killar. Jednak do tej pory nie powstał żaden pomnik. Jedynie w Skórczu na północy Polski jest obelisk imienia pary prezydenckiej.
Rok po śmierci Lecha Kaczyńskiego członkowie PiS oraz czujący oburzenie obywatele w geście niezadowolenia niewystarczającym poziomem pamięci wobec zmarłego prezydenta założyli Ruch Pamięci Lecha Kaczyńskiego. Jak czytamy w deklaracji ideowej ruchu: "Pomni dorobku naszego Patrona będziemy dokumentować Jego myśl i służbę publiczną. (…) Tragiczna, narodowa pielgrzymka do Katynia w 70 rocznicę zbrodni popełnionej przez ZSRR na polskich oficerach stała się ofiarą złożoną przez elitę polityczną III Rzeczpospolitej. (…) Wolna Polska jest winna cześć Śp. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu oraz członkom delegacji, bowiem dobrze zasłużyli się Ojczyźnie".