Udanie rozpoczął się turniej WTA w Indian Wells dla polskiego tenisa. Magda Linette wygrała w I rundzie ze Szwedką Rebbecą Peterson 3:6, 6:3, 6:2. Polka odwróciła losy spotkania, po raz pierwszy ogrywając akurat tą szwedzką rywalkę w swojej karierze. W czwartek do gry przystąpi kolejna polska reprezentantka.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Magda Linette dwukrotnie miała okazję rywalizować z Rebbecą Peterson. Do środowego meczu Szwedka miała pozytywny bilans, dwóch zwycięstw i ani jednej porażki.
Polka przegrała zarówno w Strasbourgu, jak i na turnieju w Nanchang. W obu przypadkach oglądaliśmy trzysetowe, zacięte polsko-szwedzkie mecze.
Inaczej nie było podczas turnieju w Indian Wells. Rywalizacja w słynnym turnieju w USA, który aktualnie nosi nazwę BNP Paribas Open, zaczęła się źle dla Linette. Polka przełamała Szwedkę w pierwszym gemie, ale później lepiej radziła sobie już rywalka, wygrywając 6:3.
Zupełnie inaczej ułożył się set numer dwa, który Linette rozpoczęła od dwóch przełamań i prowadzenia 5:0. Tego Polka już nie wypuściła rąk. Wydaje się, że to był też decydujący moment pojedynku. Scenariusz powtórzył się bowiem w partii trzeciej, wygranej 6:2.
W drugiej rundzie Linette zmierzy się z Białorusinką Wiktorią Azarenką. Byłą liderką światowego rankingu. W czwartek na korcie w USA pojawi się druga z Polek, Magdalena Fręch. Zagra w pierwszej rundzie z Chinką Saisai Zheng.
Iga Świątek i Hubert Hurkacz rywalizację w USA zaczynają od drugiej rundy.
I runda turnieju kobiet w Indian Wells:
Magda Linette (Polska) - Rebbeca Peterson (Szwecja) 3:6, 6:3, 6:2
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut