
Reklama.
Siedem lat temu Krzysztof Globisz przeszedł rozległy udar mózgu. Skutki były bardzo ciężkie – częściowy paraliż i afazja, czyli utrata zdolności mowy. Mężczyzna nie poddawał się, długie leczenie i rehabilitacja zaczęły stopniowo przynosić efekty.
Czytaj także: Artyście udało się odzyskać sprawność na tyle, że wrócił do pracy. Na ekranie można go było zobaczyć w serialu "Leśniczówka". Występował też na deskach Starego Teatru w "Podopiecznych", gdzie wcielił się w rolę jednego z porzuconych uchodźców.
Później pojawił się w niezwykłym teatralnym projekcie w krakowskiej Łaźni Nowej – "Wielorybie. The Globe" Evy Rysovej, do którego namówili go jego dawni studenci.
Stan zdrowia Krzysztofa Globisza
Tymczasem o nawrocie problemów zdrowotnych Globisza opowiedziała w rozmowie z "Na żywo" Anna Dymna. Chciała zaprosić go do organizowanego przez siebie Krakowskiego Salonu Poezji.Założycielka fundacji "Mimo wszystko" miała jednak otrzymać telefon od żony aktora, która przekazała, że jego stan zdrowia nie napawa optymizmem.
– Mamy już scenariusze najbliższych salonów. Wszystko zaplanowaliśmy, choć do samego końca nie wiedziałam, jak to wszystko się odbędzie. Niestety, nie będzie z nami Krzysia Globisza, bo nie może mówić – przekazała tygodnikowi aktorka.
– Wszyscy wierzymy, że Krzysiek wróci na scenę i do pracy. Ten głupi udar nie może mu wszystkiego przekreślić i ja to wiem – podkreśliła Dymna.
Czytaj także: