Reklama.
Sensacyjna Albania kluczowym rywalem Polaków w walce o MŚ
W sobotę polska grupa I rozegrała siódmą serię spotkań w eliminacjach mundialu w Katarze. Polacy na PGE Narodowym w Warszawie rozbili 5:0 (2:0) San Marino, Anglicy 5:0 (2:0) w Andorze zmiażdżyli gospodarzy, a w Budapeszcie Węgrzy sensacyjnie ulegli Albanii 0:1 (0:0). Ten wynik dla reprezentacji Polski jest najgorszym z możliwych, bo oznacza, że Czarne Orły wciąż się wiceliderem naszej grupy.We wtorek w Tiranie czeka nas zatem pojedynek o być albo nie być w drodze na przyszłoroczny mundial. Nie przeciw Anglii, nie z Węgrami, ale właśnie z sensacyjną Albanią czeka nas walka o wszystko. I z pewnością nie możemy we wtorek przegrać, bo wówczas marzenia o MŚ prysną. Jakie są zatem scenariusze dla Biało-Czerwonych?
Zwycięstwo w Albanii na wagę złota
Najprościej, oczywiście tylko w teorii, będzie pokonać gospodarzy na ich terenie. Wówczas Polacy przeskoczą swoich wtorkowych rywali w tabeli, będą mieli nad nimi dwa punkty zapasu i otwartą drogę do drugiej pozycji w grupie. Drugiej, bo pierwsze miejsce już niemal na pewno zgarną Anglicy. Albania i Polska zagrają o miejsce drugie, które da szansę walki w barażach.Nasza wygrana z Albanią sprawi, że na dwie kolejki przed końcem ekipa z Bałkanów nie będzie miała praktycznie szans na wyprzedzenie Biało-Czerwonych. Kadra Paulo Sousy eliminacje kończy meczami z Andorą (wyjazd) oraz Węgrami (dom), nasi rywale zagrają jeszcze z Anglią (wyjazd) oraz Andorą (dom) i na pewno nie zgarną pełnej puli. Bo musieliby wygrać na Wembley, co trzeba by rozpatrywać w kategorii cudów.
Remis z Albanią nie będzie taki zły
Jeśli zremisujemy z Albanią we wtorek, wówczas na dwa mecze przed końcem eliminacji będziemy mieli punkt straty do Czarnych Orłów. Co wtedy? 12 listopada nasz zespół zagra w Andorze, a Albania w Londynie. Najpewniej Polacy wygrają swój mecz, a nasi rywale przegrają z wicemistrzami Europy. Wtedy będziemy mieli dwa "oczka" więcej od Albanii, która eliminacje zakończy w Tiranie przeciw Andorze.Nasz zespół 15 listopada czeka rewanż z Węgrami na PGE Narodowym, pewne drugie miejsce da nam zwycięstwo z Madziarami, tak samo jak remis w ostatnim meczu fazy grupowej. Zakładamy, że Albania ogra Andorę, nasz remis z Węgrami sprawi, że zrównamy się punktami z ekipą z Bałkanów. Bilans meczów bezpośrednich będzie jednak po stronie Biało-Czerwonych, którzy pierwszy mecz w Warszawie wygrali 4:1.
Porażka pozbawi Biało-Czerwonych szans na MŚ
Jeśli przegramy z Albanią we wtorek, eliminacje zakończą się katastrofą. Polacy będą wówczas tracić do Czarnych Orłów cztery punkty, a nasz rywal zapewne ogra też Andorę. I będzie miał bezpieczny zapas nad kadrą Paulo Sousy, której pozostanie sześć punktów do zdobycia. Ten czarny scenariusz zakłada, że na koniec eliminacji do wyprzedzenia Albanii zabraknie nam jednego punktu.We wtorek w Tiranie Biało-Czerwoni zmierzą się więc z Albanią w meczu o być albo nie być. Tego starcia nasz zespół przegrać nie może, po prostu. Gospodarze jak dotąd w eliminacjach MŚ 2022 zagrali u siebie trzy razy. Przegrali z Anglią (0:2), pokonali Węgrów (1:0) oraz San Marino (5:0). Teraz czeka ich starcie z Robertem Lewandowskim i spółką. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45.
Czytaj także: