Trybuna z kibicami na stadionie Vitesse Arnhem runęła w trakcie radości fanów z piłkarzami.
Trybuna z kibicami na stadionie Vitesse Arnhem runęła w trakcie radości fanów z piłkarzami. Fot. via www.imago-images.de/Imago Sport and News/East News

O krok od tragedii było po niedzielnym meczu ligowym w holenderskim Arnhem. Po zwycięstwie miejscowego Vitesse nad NEC Nijmegen piłkarze gospodarzy cieszyli się razem z najwierniejszymi kibicami. Pod naporem ludzi nagle runęła trybuna stadionu. Na szczęście obyło się bez poszkodowanych.

REKLAMA
Nikt nie spodziewał się takiego zakończenia meczu najwyższej ligi piłkarskiej (tj. Eredivisie) w Arnhem. Miejscowe Vitesse podejmowało na swoim terenie NEC Nijmegen, gospodarze wygrali 1:0 potrafieniu z 16. minuty Nikolaia Baden Frederiksena.
Po zwycięstwie Vitesse na stadionie panowała radosna atmosfera, a piłkarze tradycyjnie po zakończeniu spotkania podeszli do trybuny z najwierniejszymi fanami klubu. Kibice skakali z radości, ciesząc się z pozytywnego wyniku swoich ulubieńców.
Nagle, pod wpływem naporu skaczących fanów, trybuna, na której się znajdowali, dosłownie złamała się w pół. Sytuacja była bardzo niebezpieczna.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Świadkowie zdarzenia podkreślają jednak, że od tragedii kibiców uratował... kontener. To on podtrzymał pękniętą konstrukcję pełną ludzi.
Gdyby go zabrakło (kontener przeznaczony dla gastronomii), prawdopodobnie byłoby wielu rannych, a zdarzenie mogłoby zakończyć się nawet ofiarami w ludziach.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut