Spięcie podczas debaty. Wiceprzewodniczący PE dwa razy przerywał Morawieckiemu
redakcja naTemat
19 października 2021, 10:57·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 października 2021, 10:57
– Proszę przejść do podsumowania – upominał Mateusza Morawieckiego podczas wystąpienia w Strasburgu wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Pedro Silva Pereira. Portugalski polityk dwukrotnie musiał zwracać uwagę polskiemu premierowi. – Zmierzam do końca, ale proszę mi nie przeszkadzać – odcinał się Morawiecki.
Reklama.
W Parlamencie Europejskim trwa debata ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego wyższości prawa krajowego nad unijnym. Transmisję na żywo z tej debaty prezentujemy tutaj:
Tuż po przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w europarlamencie wystąpił polski premier Mateusz Morawiecki.
"Pouczenia o tym, że nasza demokracja jest młoda, to fatalny kierunek narracji. Polska przestrzega zasad UE, nie da się zastraszyć i oczekuje dialogu" – przekonywał europosłów szef polskiego rządu.
W pewnym momencie kierujący posiedzeniem wiceprzewodniczący PE Pedro Silva Pereira zwrócił uwagę polskiemu premierowi, że czas jego wystąpienia upływa. – Proszę przechodzić do podsumowania – poprosił. Morawiecki początkowo na to upomnienie nie zareagował, po chwili odpowiedział po angielsku, że był informowany, iż dostał więcej czasu na przemówienie.
– Byłem poinformowany przed obradami, że będę miał 30-35 minut i zamierzam z tego czasu skorzystać – mówił Morawiecki. – Nie potwierdzam tej informacji, proszę przejść do podsumowania – odpowiadał Pereira. – Zmierzam do końca, ale proszę mi nie przeszkadzać – stwierdził polski premier.
Na tym się jednak nie skończyło. Po paru minutach Pedro Silva Pereira znów zwrócił uwagę Morawieckiemu. Premier jednak przemawiał przez dwie minuty kontynuował wystąpienie.
– Proszę odnotować, że byłem niezwykle elastyczny, jeśli chodzi o czas wypowiedzi, żeby mógł pan w pełni przedstawić stanowisko polskiego rządu – zakończył wiceprzewodniczący PE.
Sytuację komentowali polscy europosłowie.
"Nawet tu Morawiecki łamie wszystkie zasady. Miał 10 min. Leje twardą partyjną propagandę już 32 minutę. Upominany kilka razy przez szefa PE. Proszony o zakończenie wystąpienia i trzymanie się zasad. Wszyscy potrafią. Oni nie. A tamci w ławach ryczą. Wstyd!" – ocenił Bartosz Arłukowicz z PO.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut