Janusz Kowalski z Solidarnej Polski jak zwykle w przypadku konfliktów polskiego rządu z Unią Europejską pokusił się o ostrą krytykę unijnych urzędników. Tym razem w mocnych słowach odniósł się do przemówienia Ursuli Von der Leyen. Zabrakło jednak merytorycznej krytyki.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Janusz Kowalski w tweecie zaatakował Ursulę Von der Leyen personalnie. "Eurokratka z partii Tuska i z państwa z najbardziej upolitycznionym sądownictwem w UE - ma czelność pouczać Polaków" – napisał na Twitterze.
"Atak na Polskę służy ukryciu odpowiedzialności KE za kryzys energetyczny i bankructwo Zielonego Ładu - źródła zielonej inflacji w Europie" – dodał polityk Solidarnej Polski.
– Komisja Europejska w tej chwili w sposób uważny ocenia i analizuje ten wyrok TK, ale mogę państwu powiedzieć już teraz, że mam głębokie obawy. Ten wyrok kwestionuje podstawy UE. To bezpośrednie wyzwanie dla europejskiego porządku prawnego – mówiła Ursula von der Leyen.
Szefowa Komisji Europejskiej podkreślała, że KE "nie może i nie pozwoli" na narażanie wspólnych wartości. Zapowiedziała, że Komisja będzie "w sposób prawny kwestionować wyrok TK".
Głos podczas debaty w Parlamencie Europejskim zabrał też Mateusz Morawiecki. – UE nie jest państwem. To państwa określają zakres kompetencji przyznanych UE. (...) Nie zgadzam się, by politycy straszyli i szantażowali Polskę. Jesteśmy dumnym krajem. Nie zgadzam się by szantaż był metodą uprawiania polityki – tłumaczył polski premier wyrok Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej w sprawie wyższości polskiej konstytucji nad prawem UE.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut