Spore oburzenie wywołały zdjęcia z ceremonii wręczenia nagród za siatkarski Superpuchar kobiet i mężczyzn w Lublinie. W środę po pierwsze trofeum sezonu sięgnęły zawodniczki Developres BELLA DOLINA Rzeszów oraz zawodnicy Jastrzębskiego Węgla. Poszło jednak o wysokość nagród.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
A dokładniej o różnicę w kwotach, jaką otrzymał najlepszy zespół kobiecy oraz męski za zwycięstwo w walce o Superpuchar Polski. Przypomnijmy, że w środę zagrano w Lublinie dwa mecze.
Jako pierwsze na parkiet wyszły dwa żeńskie teamy, a po wyrównanym pojedynku, górą w tie-breaku był zespół Developres BELLA DOLINA Rzeszów.
Drużyna z Podkarpacia ograła aktualne mistrzynie Polski, Grupa Azoty Chemik Police. Rzeszowianki w świetny sposób wróciły w piątej partii od stanu 1:6 do 12:6, wygrywając spotkanie.
Za to wśród panów triumfował zespół Jastrzębskiego Węgla, który po trzech setach twardej walki uporał się z rywalem z ostatniego finału w grze o mistrzostwo Polski. Czyli Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Po męskim finale organizatorzy rozpoczęli wręczanie nagród, zarówno tych indywidualnych, jak i zespołowych. MVP wśród pań wybrano Brunę Honorio, wśród panów Tomasza Fornala. Wręczono im czeki na 5000 złotych.
Równouprawnienia nie było już jednak w przypadku nagród dla drużyn za zwycięstwo. Na ręce pani kapitan Rzeszowianek Jeleny Blagojević złożono czek o wartości 50 tysięcy złotych. W przypadku panów nagrodę odebrał kapitan JW Benjamin Toniutti. Wartość? 100 tysięcy złotych. Czyli dwa razy więcej.
Dodatkowo wykonano pamiątkowe zdjęcie przy zwycięskich podiach, które obiegło internet wzdłuż i wszerz. Sprawę skomentowała m.in. była kapitan reprezentacji Polski, Joanna Wołosz. Nie zabrakło również męskich głosów, m.in. kapitana Projektu Warszawa, Andrzeja Wrony. Który również wspomniał o "równouprawnieniu po polsku".
– Jesteśmy szczęśliwe i uśmiechamy się, bo osiągnęłyśmy sukces, na który ciężko pracujemy całym zespołem i to mam nadzieję nikogo nie dziw... Nie znaczy to, że cieszyć się będziemy o połowę mniej – skomentowała na swoim Instagramie Blagojević, również nawiązując do różnicy.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut