"Pudzian" zmiażdżył rywala w 18 sekund. "Bombardier" nie przetrwał potężnej bomby [WIDEO]
redakcja naTemat
24 października 2021, 08:39·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 24 października 2021, 08:39
Mariusz Pudzianowski (16-7, 11 KO) nie dał szans Serigne Ousmane Dia (2-1, 2 KO) podczas walki wieczoru gali KSW 64. "Pudzian" potężnym prawym znokautował "Bombardiera", a cała walka trwała raptem 18 sekund. To był pokaz mocy naszego wojownika, który po walce pękał z dumy. "Światło centralnie mu zgasło" – przyznał przed kamerami.
Reklama.
Walka Mariusza Pudzianowskiego (16-7, 11 KO) z Senegalczykiem Serigne Ousmane Dia (2-1, 2 KO) miała odbyć się już w marcu, ale wówczas rywal 44-letniego "Pudziana" musiał zmierzyć się z atakiem wyrostka robaczkowego, trafił do szpitala i nie mógł stawić czoła Polakowi. Co się jednak odwlecze... Obaj skrzyżowali rękawice podczas gali KSW 64.
I tym razem kibice mogli się emocjonować kapitalnym starciem, choć tylko przez... 18 sekund. "Pudzian" potężnie kopnął rywala, po chwili zaczął zadawać ciosy i trafił "Bombardiera" potężnym prawym. Ten padł na deski i już się z nich nie podniósł, Pudzianowski efektownie zbombardował bombardiera.
Sami zresztą zobaczcie całą walkę wieczoru podczas KSW 64:
Mariusz Pudzianowski wygrał tym samym po raz 16. w formule MMA i wciąż jest gwiazdą federacji KSW. Senegalczyk stoczył swoją trzecią walkę w klatce, przegrał po raz pierwszy. "Światło centralnie mu zgasło" – przyznał przed kamerami po starciu "Pudzian" i nie można się z naszym wojownikiem nie zgodzić. Jego nokaut z pewnością stanie się hitem internetu na całym świecie.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut