TVN przeprasza Dereszowską. Nieprawdziwie przypisał aktorce picie alkoholu w ciąży
redakcja naTemat
24 października 2021, 12:20·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 października 2021, 12:20
"Dziękuję za taki zastrzyk adrenaliny, teraz go nie potrzebuję!" – napisała Anna Dereszowska po tym, jak w mediach pojawiły się fałszywe informacje o tym, że "aktorka pije alkohol w ciąży". TVN przeprasza.
Jak napisała później, była to "bardzo ciekawa, miła i rzetelnie przeprowadzona poranna rozmowie dotycząca kampanii #CiążaTrzeźwyStartProcentuje Śląskiego Ośrodka Adopcyjnego w Katowicach".
"Wielokrotnie słyszałam, że mały kieliszeczek wina czy tam parę łyczków czerwonego wina jest nawet dobre dla mamy, że to dobrze działa na krew. I być może lepiej wypić pół kieliszka wina niż połykać jakąś tabletkę rozluźniającą. Rzeczywiście taki mit niestety pokutuje" – mówiła Dereszowska w programie, nawiązując do kampanii, która ma obalać mity, że "łyczek winka nie zaszkodzi".
Materiał pojawił się później na stronie internetowej i w mediach społecznościowych, jednak wtedy przestało być "miło". Tytuł i lead artykułu sugerowały, że ciężarna aktorka spożywa alkohol. Nagłówek brzmiał "Anna Dereszowska wyznała, że zdarzyło jej się napić w ciąży". Internauci zaczęli wytykać błąd, a stacja w końcu zmieniła tytuł i zaczęła usuwać komentarze.
"Nie zmienia to jednak faktu, że zły lead został podłapany przez kilka innych redakcji, które go bezrefleksyjnie skopiowały jako 'hot newsa'. (...) Będąc w 9 miesiącu ciąży, kiedy wczoraj zauważyłam informacje od swoich obserwatorów na IG (dziękuję za Waszą czujność), że coś takiego miało miejsce, prawie wyszłam z siebie i stanęłam obok!" – napisała aktorka.
Dodała, że redakcja złożyła jej również "wspaniałomyślną propozycję zadośćuczynienia" w postaci "przygotowania osobnego wywiadu, rozmowy, w którym p. Dereszowska opowie o tym, jak podchodzi do tematu macierzyństwa i przy okazji odniesie się do tej sytuacji i wyjaśni swój punkt widzenia".
Aktorka w swoim wpisie podkreśliła, że w żadnej ciąży nie piła alkoholu, a jedynym plusem tej sytuacji jest to, że o promowanej przez nią kampanii "zrobiło się trochę głośniej".
"Ale ten plus mnie nie satysfakcjonuje! Nie wiem, kto redaguje artykuły na stronie serwisu dziendobry.tvn.pl oraz profilu FB programu, ale to było oburzające, a brak refleksji ze strony osób odpowiedzialnych za to 'zdarzenie' i brak słowa 'przepraszam' uważam za… nawet nie wiem, jak to nazwać…" – napisała oburzona aktorka.
Redakcja ostatecznie się zreflektowała i na swoim profilu umieściła przeprosiny. "Najmocniej przepraszamy za zaistniałą sytuację. Nie kierowały nami żadne złe intencje. Nieporozumienie wynikało ze złej interpretacji Pani wypowiedzi podczas czwartkowej wizyty w studio DD TVN. Jesteśmy pełni uznania dla Pani działań na rzecz trzeźwości w ciąży i chcemy z całą mocą zapewnić o naszym niesłabnącym wsparciu dla kampanii #ciazatrzezwystartprocentuje" – czytamy.
Widzowie jednak są bezlitośni i uważają, że nie ma tutaj mowy o "złej interpretacji", a o zamierzonym działaniu. Niesmak pozostał.