
Krzysztof Kiersznowski nie żyje. Znany z kultowych ról w "Kilerze" czy "Vabank" aktor miał 70 lat. "Odszedł nasz wspaniały kolega, Krzysiu. Do zobaczenia" - napisała Magdalena Schejbal.
Kochany Krzysiu, nie sądziliśmy, że tak szybko przyjdzie się pożegnać. Tyle wspólnych lat, wspólnej pracy, wspólnego życia w teatrze. Trudno wyrazić w takiej chwili wszystkie uczucia, które mamy w sercu. Trudno zebrać myśli i ubrać je w słowa. Żal, smutek, niedowierzanie i tęsknota. Będzie nam brakowało wspólnie spędzanego czasu - na scenie i poza nią. Będzie brakowało rozmów z tobą, dyskusji i sporów. Będzie nam brakowało twojego śmiechu, uśmiechu i pełnych humoru komentarzy. Twojej obecności. Łączymy się w żalu z Martine, Kasią i Maxem - napisali koledzy z teatru tm.
