– Obserwujemy wzmocnienie wpływów Jarosława Kaczyńskiego i bardzo mocne osłabienie pozycji premiera Mateusza Morawieckiego – tak rekonstrukcję rządu w rozmowie z naTemat.pl komentuje Grzegorz Napieralski. Polityk Koalicji Obywatelskiej wyjaśnia, w jaki sposób opozycja odbiera rządowe nominacje dla takich polityków, jak Henryk Kowalczyk i Kamil Bortniczuk.
Poseł KO uszczypliwie odnosi się do sprawy przywrócenia Ministerstwa Sportu. – Powiedziałbym, że to dobry krok… gdyby tylko szła za tym jakaś faktyczna zmiana, czy konkretny plan. Na przykład taki, że MS przeprowadzi wielki projekt aktywizujący Polki i Polaków po trudnych czasach pandemii. Powiedziałbym, że to dobry pomysł, gdybym miał pewność, że nowy minister będzie zdolny do wywalczenia większych środków dla klubów i zawodników, czy jednoczenia narodu wokół sportu – mówi Napieralski.
– Tymczasem widzimy wyraźnie, że za tym nie stoi jakaś poważniejsza idea. Po prostu w PiS uznano, że Ministerstwo Sportu jest potrzebne, bo komuś trzeba coś dać w zamian za utrzymanie większości parlamentarnej – dodaje polityk KO.