Fotoreporterzy uchwycili coś jeszcze. Kaczyński miał zegarek założony odwrotnie
redakcja naTemat
27 października 2021, 17:00·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 27 października 2021, 17:00
To nie był dobry dzień Jarosława Kaczyńskiego. Podczas prezentacji projektu ustawy, który ma być oczkiem w głowie prezesa PiS, wszystko szło nie tak. Wicepremierowi raz po raz ze znużenia zamykały się oczy i głowa pochylała się do przodu, w trakcie zadzwonił telefon, a teraz dodatkowo fotoreporterzy dopatrzyli się czegoś jeszcze.
Już po konferencji fotoreporterzy, którzy na niej byli, na zbliżeniach zdjęć dostrzegli, że prezes PiS ma zegarek założony odwrotnie. Patrząc na cyferblat w taki sposób, jak Jarosław Kaczyński, nie sposób odczytać właściwej godziny. Należałoby go zdjąć, obrócić "nogami do dołu" i założyć ponownie.
Mało tego - na fotografiach widać, że datownik na cyferblacie pokazuje 11. dzień miesiąca, mimo że konferencja o obronności odbyła się 26 października.
Nietypową sytuację skomentował Roman Giertych. "I się wszystko wyjaśniło! Fotoreporter 'Faktu' wychwycił, że zegarek Jarka był założony odwrotnie i przez to wskazywał godzinę 6 zamiast 12. Prezes zerknął na niego i jak zobaczył, że jest tak wcześnie, to zasnął" – stwierdził mecenas.
W obronie prezesa PiS stanął wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. "Slawek Nowak. Ten to się nigdy nie pomylił zakładając zegarek" – skomentował.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut