W sobotni wieczór 30 października "Wiadomości" TVP straszyły widzów migrantami w Europie. Do tego postanowiły ich jeszcze okłamać. Pokazano dramatyczne nagranie rzekomo ze strzelaniny na ulicach Szwecji. Jest tylko jeden problem. Strzelaniny nie było, a nagranie pochodzi z planu zdjęciowego do drugiego sezonu serialu "Szybka gotówka" na Netflixie.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Ciąg dalszy manipulacji i zakłamywania rzeczywistości w wykonaniu pracowników rządowej TVP. Materiał "Wiadomości" z 30 października, który nazwano "Nielegalna migracja paraliżuje Europę" przekonywał widzów do tego, że państwa Unii Europejskiej, które w 2015 roku "stosowały politykę otwartych granic", cierpią teraz m.in. z powodu wyzysku finansowego i ataków terrorystycznych.
Jak się okazało, aby "odpowiednio" urobić odbiorców Telewizja Polska użyła nagrania z planu serialu Netflixa "Snabba cash", czyli "Szybka gotówka", które zostało wykonane w zeszły piątek. Pracownicy TVP przedstawili je jako prawdziwą strzelaninę gangu. Widać tam dwa motorowery podjeżdżające i parkujące przed pralnią chemiczną, gdzie dochodzi do strzałów z broni palnej.
Szwedzkie media wyłapały kłamstwo w "Wiadomościach" TVP. Materiał o "nielegalnej migracji"
Tymczasem, jak przekazał szwedzki portal Expressen.se mieszkańcy miejscowości Sundbyberg, na północny zachód od Sztokholmu doskonale wiedzieli o tym, że będzie nagrywany tam serial, a informację o tym podano kilka tygodni wcześniej.
"Mogę potwierdzić, że to my nagrywaliśmy w pralni Tule's w Sundbyberg, ze statystami i zespołami na miejscu i na zdjęciu" – powiedział Nicklas Wikström Nicastro, producent "Szybkiej gotówki".
Szwedzki serwis zaznaczył, że klip jest obecnie wykorzystywany w celach politycznych. Producent serialu nie miał pojęcia, że jest rozpowszechniany z taką narracją. "Jestem w szoku" – podkreślił komentując kłamstwo TVP.