Premier Mateusz Morawiecki był przedstawicielem Polski na szczycie COP26, na którym omawiano strategię zmian klimatycznych. Szef rządu podkreślał, że ta transformacja musi być sprawiedliwa. W przeciwnym wypadku będzie to oznaczać, że "szantaż polityczny z Brukseli dominuje nad osiąganiem także celów klimatycznych".
W poniedziałek jako przedstawiciel Polski przemawiał premier Mateusz Morawiecki
Szef polskiego rządu położył największy nacisk na kwestię "sprawiedliwej transformacji" oraz globalnej współpracy
Premier Morawiecki na konferencji COP26
W Glasgow w niedzielę rozpoczęła się ONZ-owska konferencja klimatyczna COP26. Premier Mateusz Morawiecki przemawiał podczas drugiego dnia szczytu.
– Jeśli chcemy solidarnie postępować wobec klimatu, to jednocześnie musimy sobie zdawać sprawę z tego, że zupełnie inne jest położenie USA czy bogatych krajów Europy Zachodniej i inne jest położenie krajów Europy centralnej takich jak Polska – mówił.
– Unia Europejska była pierwszą gospodarką, która przyjęła cele neutralności klimatycznej i w zeszłym roku zdecydowała, żeby zwiększyć redukcję emisji do 2030 r. z 40 do 55 proc. Wiele krajów podążało za Unii Europejskiej, ale globalne wyzwania wymagają globalnych wysiłków – dodał szef polskiego rządu.
I chociaż szef rządu standardowo uderzył w UE, to jego przemówienie bardziej stonowane niż jego ostatnia głośna wypowiedź dal "Financial Times". Premier mówił w nim o III wojnie światowej wywoływanej przez Unię.
Morawiecki: Mieliśmy rację, Rosja wykorzystuje gazociągi
Premier powiedział też parę słów do dziennikarzy po zakończeniu spotkania. – Cieszę się, że pakiet klimatyczny wynegocjowany przez Polskę jest dobry, ale jednocześnie nie może dochodzić do żadnego szantażu po stronie innych elementów polityki europejskiej – powiedział.
– Próba zabrania jakichkolwiek środków, na pewno nie tylko nie będzie nic miała wspólnego ze sprawiedliwą transformacją, ale będzie oznaczała, że szantaż polityczny z Brukseli dominuje nad osiąganiem także celów klimatycznych – tłumaczył Morawiecki. Poruszył również kwestię wzrastających cen gazu.
Jego zdaniem tak nie jest, ponieważ "Rosja wykorzystuje gazociągi jako element szantażu". – To taka gorzka satysfakcja, którą mamy dziś w Polsce, że mieliśmy rację przestrzegając przed Nord Stream 2 – podkreślił.
Sprawiedliwa transformacja musi brać pod uwagę moment startu, miks energetyczny i to, że społeczeństwa zachodnie przez 200 lat, nie patrząc na skutki dla klimatu, wykorzystywały paliwa kopalne, żeby dojść do obecnego poziomu rozwoju gospodarczego.
Premier Mateusz Morawiecki
Podczas konferencji klimatycznej COP26
Europa odpowiada jedynie za 8 proc. emisji gazów, w związku z czym ten dialog jest niezwykle istotny. Dyskusje z innymi premierami dotyczą gwałtownych cen gazu i zmian na rynkach energii. Te zmiany cen gazu potwierdzają nasze obawy. Dzisiaj przecież gazociąg Jamalski mógłby służyć do przesyłu gazu na zachód Europy.