Cenny awans Igi Świątek i oczekiwanie Huberta Hurkacza. Historyczny wyczyn tenisistów
Krzysztof Gaweł
01 listopada 2021, 22:16·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 01 listopada 2021, 22:16
Iga Świątek awansowała na dziesiąte miejsce w rankingu WTA, a Hubert Hurkacz utrzymał dziesiąte miejsce w rankingu ATP. Raszynianka jest już pewna występu w finale sezonu, wrocławianin wciąż musi walczyć o ten zaszczyt. Teraz czeka go ciężka przeprawa w Paryżu. Po raz pierwszy w historii mamy w czołówkach rankingów dwójkę naszych reprezentantów.
Reklama.
Iga Świątek wróciła w poniedziałek do czołówki rankingu WTA, Polka awansowała na dziesiąte miejsce i znów jest w elicie, a wszystko za sprawą spadku Jeliny Switoliny (z pozycji ósmej na 14.) oraz Naomi Osaki (z pozycji dziesiątej na 13.). Do czołówki wdarła się Estonka Anett Kontaveit, która jest obecnie ósma, nasza faworytka wskoczyła o jedno "oczko".
W dziesiątce nadal miejsce ma Hubert Hurkacz, który nie zachwycił w Wiedniu, ale i tak obronił miejsce w czołówce. Teraz przed Polakiem ciężki turniej w Paryżu, choć zacznie od wolnego losu w pierwszej rundzie. W drugiej zmierzy się z Niemcem Janem-Lennardem Struffem, musi punktować, by zachować miejsce w czołówce i zapewnić sobie występ w wieńczącym sezon ATP Finals.
W finałach kobiet, które odbędą się w Guadalajarze (10-17 listopada 2021), pewny występ ma już Iga Świątek. Gdyby Hubert Hurkacz zachował miejsce w czołówce, a może awansował o jedno "oczko" w rankingu, zagra w finałach w Turynie (14-21 listopada 2021). Nasi reprezentanci i tak mają za sobą wyborny sezon, ale ten może być jeszcze lepszy.
Po raz pierwszy w historii mamy w czołowych dziesiątkach obu rankingów swoich reprezentantów. Tej sztuki nie dokonali nawet Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz. Iga Świątek wraz z Hubertem Hurkaczem piszą piękną historię naszego tenisa i mamy nadzieję, że w połowie listopada po raz pierwszy w finałach sezonu będziemy mieli dwójkę Polaków.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut