
Pociąg, który zatrzymał się na stacji Janowice Wielkie (woj. dolnośląskie) miał awarię. Kolejarze mieli poprosić "kilku silnych chłopów" do przepchnięcia maszyny. Ochotnicy próbowali wspólnymi siłami, jednak to nie przyniosło zamierzonego skutku.
REKLAMA
Pociąg zatrzymał się na peronie w Janowicach Wielkich
Nietypową sytuację spotkała jadących w dzień Wszystkich Świętych, pociągiem Kolei Dolnośląskich "Sprinter Szrenica" relacji Szklarska Poręba-Wrocław. Podróż przebiegła zgodnie z planem, aż do stacji w Janowicach Wielkich.Zaskakujące zdarzenie dla Polsat News opisał jeden z pasażerów Mikołaj Szewczyk. Mężczyzna relacjonował, że pociąg zatrzymał się przy peronie. Nastąpiła wymiana pasażerska. Hamulce zostały zwolnione. Jednak maszyna nie chciała ruszyć z miejsca.
Pasażerowie pchali pociąg
Po kilkunastu minutach załoga konduktorska miała wpaść na pomysł rozwiązania awarii. "Kilku silnych chłopów" miałoby przepchnąć ponad stutonowy pociąg "chociaż o dwa metry".– Wtedy kierownik pociągu zebrał ochotników. W około piętnaście osób próbowaliśmy przesunąć skład choć odrobinę, ale nie ruszył się z miejsca. Później ponowiliśmy próbę po poproszeniu wszystkich innych pasażerów, by opuścili pociąg. Było lżej, ale nic to nie dało – opowiadał pasażer.
Pociąg miał już długie opóźnienie, dlatego część pasażerów przesiadła się do innego, który zmierzał do Wrocławia.
Co ciekawe, "Portal Pasażera" – strona prowadzona PKP, gdzie można sprawdzić, m.in. opóźnienia pociągów, odnosząc się do tej sytuacji podała, że "Sprinter Szrenica" został odwołany na odcinku Janowice Wielkie - Wrocław ze względu na "złe warunki atmosferyczne".
Czytaj także: