1 listopada Donald Tusk wraz z czołowymi politykami opozycji otrzymali anonimowe pogróżki. Lider Platformy Obywatelskiej wydał oświadczenie, obarczając Jarosława Kaczyńskiego winą za podsycanie mowy nienawiści. W środę, z samego rana, na deklaracje polityka zareagował Zbigniew Ziobro.
- Paweł Adamowicz miałby dziś 56 lat. Właśnie w dniu jego urodzin dostałem, podobnie jak inni ludzie Platformy Obywatelskiej, list. "Wpakuję ci nóż desantowy w brzuch" - mogliśmy usłyszeć podczas wystąpienia Donalda Tuska.
– Jarosławie Kaczyński, jesteś za to bezpośrednio odpowiedzialny – dodawał polityk opozycji. Na reakcję ze strony Zjednoczonej Prawicy nie trzeba było długo czekać. Następnego dnia Zbigniew Ziobro zarzucił liderowi PO żerowanie na śmierci zmarłego prezydenta. Minister sprawiedliwości wspomniał także działalność Janusza Palikota.
Zbigniew Ziobro odpiera zarzuty Tuska: "Szczyt cynizmu"
"Gdzie był Donald Tusk, kiedy jego polityczny wychowanek, Janusz Palikot mówił na wieczorze wyborczym PO: zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż?" – deklarował.
"Zaduszki to dzień, gdy Polacy wspominają zmarłych i oddają im szacunek, a nie żerują na ich śmierci, jak D. Tusk przywołujący śp. P. Adamowicza, by atakować J. Kaczyńskiego" dodawał koalicjant Prawa i Sprawiedliwości.
Anonimy z pogróżkami otrzymał także Radosław Sikorski, Mirosława Nykiel, Dariusz Joński, czy też Paweł Kowal. Autor wiadomości groził śmiercią także Wandzie Traczyk-Stawskiej – uczestniczce Powstania Warszawskiego.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut