
Reklama.
Zawiadomienie do Międzynarodowego Trybunału Karnego o popełnieniu przestępstwa dotyczy ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, jego zastępcy Bogdana Święczkowskiego, a także "nieustalonych na razie osób współodpowiedzialnych". Przygotowują je prawnicy: Jacek Dubois, Roman Giertych i Mikołaj Pietrzak.
– Chcemy pokazać, że społeczeństwo nie jest bezradne i że jest instytucja, która może powstrzymać bezprawne działania władzy. Nieuzasadnione zatrzymania, wywożenie ludzi w nieznane miejsca, pozbawianie ich kontaktu z prawnikiem, zastraszanie to od 2015 r. stała praktyka. Chcemy położyć temu tamę – wyjaśniał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mec. Dubois.
Jak donosi dziennik, informację o rozpoczęciu sprawy Trybunał dostał 21 października i już się nią zajmuje w ramach tzw. sygnalizacji. Po otrzymaniu głównego zawiadomienia Trybunał podejmie decyzję o wszczęciu bądź odmowie wszczęcia śledztwa.
Co istotne, już w tej wstępnej fazie Trybunał może wezwać Ziobrę i Święczkowskiego do złożenia wyjaśnień, nawet w formie przesłuchania. Prokurator generalny i jego zastępca muszą się wtedy stawić, bo nie chroni ich żaden immunitet.
Giertych: Osób politycznie prześladowanych może być więcej niż tysiąc
Dubois, Giertych i Pietrzak mają już pełnomocnictwa kilku pokrzywdzonych. Jest wśród nich syn prezesa NIK Jakub Banaś, a także Paweł Olechnowicz, były prezes Lotosu, zatrzymany w 2019 r. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, niedawno sąd uznał zatrzymanie Olechnowicza za bezpodstawne i przyznał mu 45 tys. zł zadośćuczynienia.Prawnicy przygotowują zawiadomienie do MTK współpracując z Obywatelami RP, Fundacją Otwarty Dialog i Komitetem Obrony Demokracji. Ich działacze mają przygotować listę kolejnych pokrzywdzonych, którzy chcą dołączyć do sprawy. – Skala tych działań jest ogromna. Według bardzo wstępnych szacunków osób politycznie prześladowanych w ten sposób może być więcej niż tysiąc – podkreślił w rozmowie z "Wyborczą" mec. Giertych.
Czytaj także: