Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny przyznał, że czasami chodzi do kościoła. Fot. VIPHOTO/East News
Reklama.
  • Andrzej Piaseczny był jednym z gości na premierze filmu "Wszystkie nasze strachy"
  • W rozmowie z Pudelkiem "Piasek" przyznał, że sam wierzy w Boga i czasami chodzi do kościoła
  • Piaseczny podkreślił, że nie wszyscy, którzy wierzą w Boga, są przeciw LGBT

  • Andrzej Piaseczny na swojej najnowszej płycie "50/50" dokonał comingu outu. "Prawo do miłości i szacunku dla niej jest podstawowym prawem człowieka" – pisał Piaseczny na Instagramie w zapowiedzi klipu, który opowiada o szczęśliwym związku dwóch młodych mężczyzn.
    Niedawno wokalista pojawił się na premierze filmu "Wszystkie nasze strachy". To dzieło Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta, w którym widzowie poznają historię Daniela – zadeklarowanego geja katolika, który postanawia rozprawić się z homofobią lokalnej społeczności.

    Piaseczny o wierze w Boga i chodzeniu do kościoła

    W rozmowie z Pudelkiem Piaseczny zdobył się na wyznanie, dotyczące swojej wiary. – Jestem przykładem dość konserwatywnego człowieka, który wierzy w miłość Boga do wszystkich. Trzeba o tym mówić, że miłość nie wyklucza, i że bardzo często ludzie, którzy mają na ustach wiarę, mają nienawiść w sercu – mówił.
    Piosenkarza zapytano, czy zdarza mu się chodzić do kościoła. – Rzadko, ale chodzę, tak. Natomiast z Bogiem rozmawiam znacznie częściej, niż chodzę do kościoła. Nie tylko z powodu klimatu w Polsce. To też nie jest tak, że jakby ktoś mnie zobaczył w kościele, to chciałby mnie wyprowadzić za ucho – tłumaczył.
    Piaseczny zaapelował ponadto, by nie stosować "takiej kalki, łatwego, sztampowego określania, że wszyscy, którzy wierzą w Boga, są przeciw LGBT".
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut