Andrzej Piaseczny w rozmowie z Mariuszem Kozakiem w programie "Tolerancja jest Kozak" odsłonił kulisy swojego coming outu. – Jeśli ktoś mnie namówił do tego, to najbardziej właśnie prezydent – przyznał piosenkarz.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Na swojej najnowszej płycie "50/50" Andrzej Piaseczny dokonał comingu outu. W stworzonej we współpracy z Majką Jeżowską piosence "Miłość" padają słowa: "Nie możesz zasnąć i przestać śnić, a życie chciałbyś dzielić tylko z nim".
"Prawo do miłości i szacunku dla niej jest podstawowym prawem człowieka" – napisał Piaseczny na Instagramie w zapowiedzi klipu, który opowiada o szczęśliwym związku dwóch młodych mężczyzn.
Piaseczny gościem w programie "Tolerancja jest Kozak"
Ostatnio wokalista gościł u Mariusza Kozaka w jego autorskim cyklu "Tolerancja jest Kozak". Prowadzący szerszej publiczności dał się poznać jako uczestnik programu "Gogglebox. Przed telewizorem".
Gwiazdor stacji TTV na początku rozmowy odniósł się do ostatniego teledysku Piaska, w którym dwóch mężczyzn zawiera związek małżeński. – Klip opowiada historię, która nie wydarzy się w Polsce - dziś, jutro czy nawet za 5 lat – stwierdził Kozak.
– Naprawdę jesteś takim pesymistą? Ja myślę, że znacznie wcześniej niż za 5 lat będzie się mogła wydarzyć – odpowiedział muzyk. Tym co sprowokowało Piasecznego do "wyjścia z szafy" miało być zachowanie Andrzeja Dudy w trakcie kampanii prezydenckiej 2020.
Przypomnijmy: Duda stanął w obronie Jacka Żalka na wiecu politycznym w Brzegu. Prezydent powtórzył słowa polityka, że "LGBT to nie osoby, a ideologia" oraz ostro zaatakował społeczność osób nieheteroseksualnych. "Ideologię LGBT" nazwał również "neobolszewizmem".
– Staram się uczyć lepiej niż ten, "który się ciągle uczy". Staram się wyciągać wnioski i jeśli ktoś mnie namówił do tego coming outu, to najbardziej właśnie prezydent. (...) Nie społeczność, nie ci, którzy w słusznej sprawie walczą - na różne sposoby, które nie zawsze mi się podobają - ale one nie muszą mi się podobać. Cel mi się podoba – dodał.
Jak Andrzeja Piasecznego ocenia środowisko LGBT?
Piaseczny w wywiadzie podkreślił, że zdaje sobie sprawę z tego, iż środowisko LGBT nie zawsze jest zachwycone tym, co mówi w mediach. – Wiem, że wiele ludzi ze społeczeństwa LGBT pokazuje na mnie palcem – mówił.
– Wiele słów wypowiedzianych w moim kierunku jest słuszne. Ja nie chcę powiedzieć, że jestem fantastyczny, genialny i wszystko robiłem w życiu bardzo dobrze – zaznaczył. Piosenkarz odniósł się też do zarzutów ze strony innych, czemu tak późno zdobył się na coming out.
– Uważam, że każdy do mówienia o swoim życiu, o tym jaki jest i czy chce o tym mówić i na ile chce o tym mówić, powinien dojrzeć samodzielnie. (...) Ja mogę powiedzieć, że za późno, ale nie każcie mi się rozliczać z mojego życia, żebym ja wracał do lat 90. i mówił, dlaczego ja byłem w takich związkach, jakich byłem. I dlaczego to pokazywałem – powiedział.
Na te słowa Piasecznego szybko zareagował Kozak wspominając słynną okładkę jednego z magazynów, na której gwiazdor pozował z "Mirką". Artysta miał zapewniać wtedy, że to kobieta jego życia.
– Jestem tylko człowiekiem i poszukiwałem siebie. (...) Staram się być rozsądnym człowiekiem i chciałbym prosić o ten rozsądek po stronie adwersarza, rozmówcy, bo jesteśmy ludźmi. (...) Człowieczeństwo polega na tym, że jesteśmy jakoś w rozkroku, jakoś pośrodku i ja z całą pewnością trochę będę – wyznał Piasek.
Piaseczny zaapelował do osób LGBT o udział w wyborach
Na koniec zaapelował do społeczności LGBT o zaangażowanie się w życie polityczne Polski. – Gdzie jesteście, jak trzeba pójść na wybory? Gdzie jesteście, jak trzeba ruszyć du*ę z fotela i wskazać nawet mniejsze zło? – pytał.
– Społeczność LGBT to jest jakieś 10-11 proc. populacji. To jest tyle ludzi, ile mogłoby w tym kraju wywrócić każdy rząd albo każdą opcję polityczną doprowadzić do władzy – zaznaczył.