
Frasyniuk usłyszał zarzuty za zniesławienie polskich żołnierzy. Nazwał ich "śmieciami"
Władysław Frasyniuk usłyszał zarzuty dotyczące zniesławienia funkcjonariusza publicznego. O wezwaniu opozycjonisty z czasów PRL do prokuratury poinformowała jego żona. Frasyniukowi grozi kara do roku pozbawienia wolności.

Reklama.
Pod koniec sierpnia tego roku Władysław Frasyniuk na antenie TVN24 nazwał polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej patrolujących granicę polsko-białoruską w Usnarzu Górnym "śmieciami". Stacja wydała oświadczenie po słowach Frasyniuka, a Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział podjęcie konkretnych działań.
"Stawiam się wyłącznie po to, aby publicznie postawić zarzuty premierowi RP oraz jego ministrom, odpowiedzialnym (...) za decyzje podejmowane w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej" – napisał opozycjonista z PRL-u.
"Rząd Rzeczypospolitej Polskiej ponosi wyłączną odpowiedzialność za łamanie zasad praworządności i praw człowieka. Premier oraz podlegli mu ministrowie odpowiadają za tortury oraz śmierć uchodźców na naszej wschodniej granicy. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej wielokrotnie łamał zapisy Konstytucji RP, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz Konwencji Genewskiej" – czytamy dalej w oświadczeniu.
Zawiadomienie do prokuratury zgodnie z zapowiedzią złożył szef MON Mariusz Błaszczak oraz wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.
Czytaj także: