Kuźnica. Grupa migrantów próbuje forsować polską granicę. Straż Graniczna publikuje niepokojące nagrania. Równolegle ujawniono, jak służby białoruskie traktują uchodźców z Bliskiego Wschodu.
Kolejny komunikat wydało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. "Polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę przez migrantów na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy. Sytuacja została opanowana" – czytamy.
"Kolejne liczne grupy migrantów podprowadzane są przez białoruskie służby do linii granicy. Migranci podejmują pierwsze próby siłowego forsowania granicy. Jesteśmy na miejscu" – czytamy w komunikacie Straży Granicznej.
– Doszło do próby forsowania granicy przez grupę kilkuset osób. Są osoby, które są bardziej agresywne. Widzimy z tyłu stojących żołnierzy białoruskich – relacjonowała podczas konferencji prasowej przedstawicielka Straży Granicznej.
Z najnowszych informacji podanych przez polskie służby wiemy, że nikomu z grupy migrantów nie udało się przekroczyć granicy. W okolicach Kuźnicy znajdują się głównie młodzi mężczyźni. Według służb grupa migrantów może liczyć do tysiąca osób.
Białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan wskazał, że migranci dosłownie utknęli między dwoma granicami. "W tej chwili grupa znajduje się między dwoma płotami granicznymi. (...) Migranci są skutecznie uwięzieni, jest niewielka szansa, że Białoruś pozwoli im na powrót" – relacjonował.
Na kolejnych materiałach widzimy, jak służby Łukaszenki przepychają kobiety i dzieci na polską granicę. "Uzbrojeni bandyci Łukaszenki ubrani jak bojownicy ISIS dosłownie przepychają kobiety i dzieci przez polski płot graniczny i tworzą ludzką tarczę" – dodawał Giczan.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut