Warta Poznań w poniedziałek oficjalnie przedstawiła swojego nowego trenera. Zgodnie z przewidywaniami został nim Dawid Szulczek. Mający zaledwie 31 lat szkoleniowiec ma za zadanie utrzymać poznański zespół w PKO Ekstraklasie. Nazywany "polskim Nagelsmannem" trener stoi przed sporym wyzwaniem.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Decyzja Warty Poznań o zwoleniu dotychczasowego szkoleniowca, Piotra Tworka, nie spotkała się z pozytywnymi reakcjami. Poznaniacy w poprzednim sezonie będąc beniaminkiem PKO Ekstraklasy byli w stanie zająć na mecie wysokie, piąte miejsce.
Los trenera bywa jednak przewrotny, zwłaszcza w polskiej lidze. Tworek nie powtórzył sukcesu z poznańskim zespołem w drugim sezonie, zaczynając rozgrywki fatalnie.
Aż jedenaście meczów bez wygranej, to było za dużo dla szefów Warty. Zdecydowano się na rozstanie z trenerem przed wyjazdowym meczem z Piastem Gliwice.
Co ciekawe, zadziałało o tyle, że Warta mecz na Śląsku wygrała 1:0 (0:0), wygrzebując się tym samym z przedostatniego miejsca w tabeli. Na takowe zepchnęła... mistrzów Polski, Legię Warszawa.
W poniedziałek zaprezentowano za to nowego trenera. "Polskiego Nagelsmanna", jak można usłyszeć odnośnie zaledwie 31-letniego szkoleniowca Warty.
Dawid Szulczek ze szkoleniowcem Bayernu Monachium ma póki co niewiele wspólnego, ale z pewnością szybko rozpoczęta kariera trenerska - i całkiem niezłe wyniki - mogą służyć za odszukanie pewnych analogii.
Szulczek był ostatnio trenerem drugoligowca. Wigry Suwałki pod jego okiem w tym sezonie zajmują siódme miejsce. Lepiej było w minionych rozgrywkach, gdzie zespół do końca bił się o awans na ekstraklasowe zaplecze w barażach.
Trenerskie szlaki nowy szkoleniowiec poznaniaków zaczął przecierać już w wieku 23 lat. Był drugim trenerem w Górniku Wesoła, Rozwoju Katowice, a od 2017 pracował jako asystent Artura Skowronka. Zarówno w Wigrach, Stali Mielec, ale także na ekstraklasowym poziomie, w Wiśle Kraków.
– Wykupiliśmy go z Wigier i podpisaliśmy kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia o dwa lata. Filozofią klubu i moją również jest promowanie zdolnych pracowników [...] Chciałem wpuścić trochę świeżej krwi. A to, że będzie najmłodszym trenerem w Ekstraklasie, nie ma większego znaczenia. Nie patrzę na wiek, patrzę na jakość – przyznał dyrektor sportowy Warty, Radosław Mozyrko.
W poznańskiej drużynie nowy szkoleniowiec będzie musiał się zmierzyć z różnymi wyzwaniami. Chociażby kwestią posiadania człowieka starszego od siebie, będącego jednym z liderów zespołu. Mowa o doświadczonym ligowcu, Łukaszu Trałce.
Z drugiej strony, to żadna przeszkoda jeśli Szulczek będzie bronił się wynikami oraz metodami treningowymi. A opinia o nowym trenerze jest taka, że to pracowity człowiek, pełen ambicji do rozwoju i stawiania wyzwań prowadzonej drużynie.
– Oglądałem kilka ostatnich spotkań Warty Poznań i mocniej analizowałem to, w jaki sposób funkcjonuje drużyna. Cieszę się, że mam w szatni taką grupę ludzi. Jestem przekonany, że dodam do niej coś od siebie i nasz dorobek punktowy się poprawi – z nadzieją przyznaje Szulczek.
Szkoleniowiec Warty jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Od 2020 roku ma licencję UEFA Pro, jako najmłodszy trener w Polsce.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut